Ważne słowa Igi Świątek po porażce z Rybakiną w WTA Finals!

Iga Świątek przeanalizowała już porażkę z Jeleną Rybakiną i jest gotowa na kolejne wyzwanie. Wiceliderka rankingu WTA skupia się na trzecim, arcyważnym meczu grupowym WTA Finals z Amandą Anisimovą. - Tak wygląda ten sport, że czasami pod presją można podjąć po prostu błędne decyzje - powiedziała Polka w rozmowie z Canal Plus.

2025-11-04, 11:50

Ważne słowa Igi Świątek po porażce z Rybakiną w WTA Finals!
Iga Świątek walczy dalej w WTA Finals. Foto: Nur Photo/East News

WTA Finals. Świątek podsumowała porażkę  

Przed Igą Świątek mecz z Amandą Anismovą, ostatnie starcie grupowe WTA Finals. To będzie pojedynek, który zdecyduje o awansie jednej z tenisistek do półfinału turnieju. 

 - O tym meczu myślałam praktycznie od razu. Turniej się nie skończył i nadal mamy pracę do wykonania. Po prostu skupię się na tym, żeby się przygotować do kolejnego meczu - zapowiedziała druga rakieta świata w rozmowie z Canal Plus. 

24-latka do meczu przystąpi po bolesnej porażce z Jeleną Rybakiną 6:3, 1:6, 0:6. Przegrana była nieco zaskakująca, bo podopieczna Wima Fissette'a z reprezentantką Kazachstanu rozegrała znakomity pierwszy set, ale potem niespodziewanie przyszedł kryzys, i Polka kolejne partie przegrała znacząco.

- Chciałam grać swoją grę, faktycznie zaczęłam popełniać więcej błędów, straciłam stabilność. Ale czy to była zmiana taktyczna? No nie, raczej po prostu starałam się kontynuować to, co robiłam w pierwszym secie, i możliwe, że robiłam to trochę gorzej. Tak wygląda ten sport, że czasami pod presją można podjąć po prostu błędne decyzje i tyle -podsumowała występ z Rybakiną. 

Iga Świątek na inaugurację w Rijadzie w efektownym stylu pokonała Madison Keys 6:1, 6:2 i potknięcie z Rybakiną na pewno nie podcięło jej skrzydeł. Wiemy zresztą, że szybko potrafi zresetować głowę i ma pewną "supermoc", o czym w jednym z ostatnich wywiadów mówił trener Wim Fissette.

Przed Polką zatem kluczowe godziny, a potem pojedynek z Anisimovą, z którą zawodniczka z Raszyna rozegrała już w tym roku dwa mecze.  

Świątek - Anisomova. Kiedy mecz? O której?

Anisimova w Rijadzie również ma na koncie jedno zwycięstwo i jedną porażkę, co sprawia, że tenisistki w bezpośrednim pojedynku rozstrzygną sprawę awansu z grupy WTA Finals. Będzie to ich trzecie spotkanie w tym roku. W pierwszym Świątek nie dała rywalce szans pokonując ją w finale Wimbledonu 6:0, 6:0. Dwa miesiące później w trakcie US Open Amerykanka wzięła rewanż wygrywając 6:4, 6:3.

Anisimova ma patent na pokonywanie w tym sezonie wielkoszlemowych mistrzyń. Reprezentantka USA to jedyna zawodniczka w stawce, która ma na koncie zwycięstwa ze wszystkimi czterema triumfatorkami tegorocznych Wielkich Szlemów.

  • W półfinale Wimbledonu wyeliminowała Arynę Sabalenkę
  • Podczas US Open wyeliminowała Igę Świątek
  • W Pekinie pokonała Coco Gauff
  • W trakcie WTA Finals rozprawiła się z Madison Keys 

Mecz Świątek z Amandą Anisimovą w środę 5 listopada. Początek spotkania nie przed godziną 16.30 naszego czasu. Stawką będzie awans do półfinału. W najlepszej czwórce imprezy w Rijadzie jest już Rybakina.

Czytaj także:

Źródło: PolskieRadio24.pl/Canal Plus/ah

Polecane

Wróć do strony głównej