Kto trenerem Legii? Dariusz Dziekanowski: wielkie kluby szukają nowych rozwiązań

Legia Warszawa bez trenera. Kto za Iordanescu?

Kilka dni temu z Legią pożegnał się Edward Iordanescu. Trener rozstał się z warszawskim klubem po zaledwie 23 meczach we wszystkich rozgrywkach. Rumun zostawił "Wojskowych" na 10. miejscu w Ekstraklasie i 18. lokacie w Lidze Konferencji. 

- Początek miał udany. Wydawało się, że Legia będzie grała na dobrym poziomie, a trener jest tą właściwą osobą. Jednak, jak przyszły trudne momenty nie poradził sobie i po 142 dniach zrezygnował - mówi nam Dariusz Dziekanowski były piłkarz Legii Warszawa. 

- Wymaga się determinacji od zawodników, żeby wyciągali wnioski, bo nie zawsze idzie z górki, a tu widzimy trenera, który jak jest jakiś problem i trzeba się wykazać swoimi umiejętnościami, niestety zrezygnował - zauważa były reprezentant Polski i dodaje. - Nie są to chwalebne wyczyny. 

Można zatem stwierdzić, że trener Iordanescu nie udźwignął ciężaru kryzysu, który okazał się zbyt dużym wyzwaniem. - Takie osoby jak trenerzy same nie podpisują umowy, same nie zabiegają o to, aby dostać pracę, dlatego myślę, że to jest duża odpowiedzialność, że jeżeli wskazujemy daną osobę, to musimy wiedzieć, jaki to jest trener, jak się zachowuje kiedy jest kryzys, czy stawia na młodych, czy gra ofensywnie, czy defensywnie. To jest bardzo ważne, aby wcześniej mieć te informacje. 

Osoby decyzyjne w Legii Warszawa to dyrektorzy sportowi Fredi Bobić i Michał Żewłakow. Czy można zatem stwierdzić, że panowie nie odrobili lekcji? 

- Jeżeli powierzamy komuś drużynę, kilka milionów, chcemy, aby zawodnicy rozwijali się nie tylko indywidualnie, ale także jako zespół. To się nie udało i to jest ich porażka, oni za to odpowiadają - uważa Dziekanowski. 

Maciej Skorża albo Jacek Magiera przejmą Legię? Ruszyła giełda nazwisk

W Warszawie ruszyły poszukiwania nowego trenera. Na giełdzie pojawiają się znane nazwiska. Wśród nich tych, którzy już z "Wojskowymi" w przeszłości pracowali: Vukovic, Skorża, Magiera. Dariusz Dziekanowski nie jest jednak zwolennikiem powrotów do Legii.

- Małżeństwa drugie przeważnie się nie udają. Powroty nie są wskazane i trzeba patrzeć w przyszłość - uważa były napastnik Legii i dodaje. - Z trenerami się rozstajemy, bo jest konkretny powód. Myślę, że ciężko jest wrócić do klubu, jeżeli wcześniej się odeszło, nie widząc możliwości współpracy. Ja nie jestem za powrotami. Wielkie kluby szukają nowych rozwiązań, nie zamykają się w kręgu pewnych trenerów. Tak jak zawodnicy rozwijają się i idą do przodu, do lepszych klubów - tutaj przykład Roberta Lewandowskiego - to wydaje się to normalne i prawidłowe jeżeli chodzi też nowego trenera. Tak samo jak szukamy zawodników, którzy pasują w danym momencie do koncepcji drużyny, tak i szukamy szkoleniowca. Nie możemy myśleć, że ktoś 15 czy 8 lat temu dobrze współpracował, bo zakończyliśmy tę współpracę. To są fajne wspomnienia, fajnie jest pogadać, ale świat idzie do przodu. Jak popatrzymy na taki Real Madryt, Barcelonę czy inne kluby, to one zawsze mają pomysł jak dalej iść i w jakim kierunku - mówi.   

Jeżeli nie powrót, to może kontynuacja współpracy z Inaki Astisem, dotychczasowym asystentem Edwarda Iordanescu. Czy hiszpański trener, który dotąd sam nie prowadził drużyny, może pracować z Legią jako pierwszy trener? 

- Nie wiem, na razie muszę przyznać, że z Widzewem Legia nie zagrała dobrego meczu. Po spotkaniu mogę stwierdzić, że moim zdaniem to nie było stuprocentowe wykorzystanie potencjału Legii. Dlaczego? Jeżeli na ławce rezerwowych siedzi najlepszy zawodnik Elitim i wchodzi pod koniec, to wydaje mi się, że to jest dziwne jeżeli gra się o swoją przyszłość i najlepszego sadza się na ławce. Myślę też, że Hiszpan, będąc blisko z tymi zawodnikami, nie ma takiego spojrzenia z góry.

Wymiana trenerów na linii Legia - Pogoń Grodzisk Mazowiecki?    

Nowatorską ideę jeżeli chodzi o nowego trenera Legii ma Roman Kosecki. Były piłkarz zaproponował, żeby szkoleniowcem został Piotr Stokowiec, który obecnie pracuje z drużyną Pogoni Grodzisk Mazowiecki. W drugą stronę miałby pójść... Inaki Astiz. Kluby mają podpisaną umowę o szerokiej współpracy. 

- Roman ma tyle ciekawych pomysłów, że czekam na następne. Ciekawe czy zamieniłby także masażystów? - zastanawia się Dariusz Dziekanowski.

• PSG - Bayern Monachium. O której godzinie mecz Ligi Mistrzów? Kiedy?
• Niedoszły selekcjoner reprezentacji Polski nowym trenerem Legii? Mamy komentarz
• Co się stało z Igą Świątek? "Czasem czujesz jakby to nie była twoja ręka"

Źródło: PolskieRadio24.pl/ah