Liga Mistrzów: PSG - Bayern. Robert Lewandowski o krok od piłkarskiego raju

2020-08-23, 08:18

Liga Mistrzów: PSG - Bayern. Robert Lewandowski o krok od piłkarskiego raju
Robert Lewandowski. Foto: PAP/EPA/Manu Fernandez / POOL

Robert Lewandowski może zostać wieczorem piątym polskim piłkarzem, który wzniesie Puchar Europy. W finale Ligi Mistrzów w Lizbonie jego Bayern Monachium spotka się z Paris Saint-Germain.

  • Początek meczu w Lizbonie o godzinie 21.00
  • Sędzią finałowego spotkania będzie Włoch Daniele Orsato
  • Bayern Monachium powalczy o swój szósty Puchar Mistrzów, z kolei PSG o pierwszy w historii
  • Robert Lewandowski ma najwięcej bramek w tegorocznej edycji Ligi Mistrzów - 15
  • W półfinale Bayern pokonał Olympique Lyon (3:0), z kolei PSG wygrało z RB Lipsk (3:0)

Powiązany Artykuł

PAP Robert Lewandowski 1200.jpg
Liga Mistrzów: PSG - Bayern. Drugie podejście Lewandowskiego [ZAPOWIEDŹ]

Wcześniej na listę triumfatorów tych rozgrywek trafili Zbigniew Boniek (z Juventusem Turyn), Józef Młynarczyk (z FC Porto), Jerzy Dudek (z Liverpoolem) i Tomasz Kuszczak (z Manchesterem United), który jako jedyny z wymienionych nie zagrał w finale.

Będzie to druga tak duża szansa Lewandowskiego na wywalczenie najbardziej prestiżowego trofeum klubowego w Europie. W 2013 roku, jeszcze w barwach Borussii Dortmund, w której składzie byli też Jakub Błaszczykowski i Łukasz Piszczek, wystąpił w przegranym na londyńskim Wembley 1:2 finale z... Bayernem.


Niezależnie od końcowego rozstrzygnięcia Polak zostanie najlepszym strzelcem rozgrywek. Do tej pory uzyskał 15 goli w dziewięciu występach i brakuje mu dwóch do rekordu sezonu Portugalczyka Cristiano Ronaldo sprzed sześciu lat.

Posłuchaj

Zdaniem byłego reprezentanta Polski Pawła Golańskiego będzie to bardzo ciekawe spotkanie (IAR) 0:29
+
Dodaj do playlisty

Niedzielny mecz przyniesie szósty triumf w Pucharze Europy-Lidze Mistrzów mającego 120-letnią historię Bayernu albo pierwszy świętującego w tym roku jubileusz 50-lecia PSG. Spotkanie zakończy najdłuższy i bezprecedensowy sezon piłkarski na kontynencie - minie 425 dni od inauguracji edycji 2019/20, która w marcu została przerwana z powodu pandemii, a wróciła po czterech miesiącach w zmienionej tymczasowo formule turniejowej i z inną niż pierwotnie zakładano lokalizacją finału.

Powiązany Artykuł

PAP Robert Lewandowski 1200.jpg
Robert Lewandowski o krok od perły w koronie. Triumf w Lidze Mistrzów wymarzonym prezentem urodzinowym [KOMENTARZ]

Na trybunach Estadio da Luz zasiądzie tylko kilkaset osób, w tym piłkarze rezerwowi, przedstawiciele obu zespołów i oficjele. Wszyscy wcześniej przejdą testy na koronawirusa SARS-CoV-2. Kibiców zabraknie nie tylko na stadionie, ale na ulicach miasta-gospodarza finału, który zazwyczaj ściągał tysiące sympatyków obu grających zespołów. To wszystko sprawia, że będzie to pierwszy taki finał w sięgającej 1956 roku historii tych rozgrywek.

Z kolei po raz pierwszy od 1998 roku zakwalifikowały się do niego drużyny, które nie tylko przystąpiły do rywalizacji jako mistrzowie swoich krajów, ale i potwierdziły swój prymat w tym roku.

. 

W przypadku walczącego o pierwszy triumf PSG będzie to także ukoronowanie dziewięciu lat, od kiedy w klub zainwestowali katarscy szejkowie, którzy według niektórych szacunków wpompowali w niego kilka miliardów euro. Ponad miliard euro właściciele wydali na transfery piłkarzy, w tym 222 miliony na Neymara, który od 2017 roku jest najdroższy w historii. To właśnie pojedynek Brazylijczyka z Lewandowskim ma rozpalić miliony kibiców przed telewizorami na całym świecie.


- To będzie najważniejsze 90 albo więcej minut w historii klubu i naszych występów w jego barwach - przyznał włoski pomocnik paryżan Marco Verratti.

Powiązany Artykuł

Robert Lewandowski 1200.jpg
Liga Mistrzów: Lewandowski może dogonić Cristiano Ronaldo. Spektakularne rekordy Polaka

Mimo bezwzględnej dominacji w kraju w ostatnich latach aż do tego sezonu PSG nie potrafiło przebić się do półfinału Champions League.

Czytaj także:

Bayern na sukces w LM czeka siedem lat, podczas których także nie zeszedł z mistrzowskiego tronu w Niemczech. Inna jest filozofia klubu, w którym to jego członkowie wybierają prezesa, a tylko niezbyt duża część udziałów należy do sponsorów instytucjonalnych. Klub ma stabilne podstawy, nie przepłaca za transfery, a drużyna wyraźnie odżyła po przejęciu jej przez hołdujacego partnerskim zasadom relacji z piłkarzami trenera Hansiego Flicka.


PSG rozkręcało się powoli, w drodze do finału nie zachwycało ekspertów jak Bayern, który zdobył aż 42 gole w 11 spotkaniach i zdobył powszechne uznania po "hokejowej" wygranej 8:2 z Barceloną w ćwierćfinale.

Pierwszy gwizdek włoskiego sędziego Daniele Orsato - o godz. 21.

Polecane

Wróć do strony głównej