- Selekcjoner reprezentacji Polski Paulo Sousa chce zakończyć współpracę z Polskim Związkiem Piłki Nożnej
- W niedzielę 26 grudnia prezes PZPN Cezary Kulesza poinformował, że Sousa poprosił o rozwiązanie kontraktu
- Wszystko wskazuje na to, że potwierdzi się widoczna w jego karierze tendencja - Portugalczyk rzadko utrzymuje posadę dłużej niż przez kilkanaście miesięcy
- Na środę 29 grudnia PZPN zwołał nadzwyczajne posiedzenie zarządu
Paulo Sousa chce odejść z reprezentacji Polski
Paulo Sousa pracuje z reprezentacją Polski od stycznia tego roku, poprowadził Biało-Czerwonych w 15 spotkaniach, w tym podczas Euro 2020, kiedy to nie udało się wyjść z grupy.
Najbliższym celem selekcjonera miały być baraże, które zadecydują o udziale w mundialu w Katarze. Polscy piłkarze zagrają w Moskwie z Rosją, a w przypadku wygranej Biało-Czerwoni zmierzą się ze Szwecją lub Czechami.
W niedzielę 26 grudnia prezes PZPN Cezary Kulesza poinformował, że Paulo Sousa poprosił go o zgodę na rozwiązanie umowy za porozumieniem stron. - To skrajnie nieodpowiedzialne zachowanie, niezgodne z wcześniejszymi deklaracjami trenera. Dlatego stanowczo odmówiłem - podkreślił Kulesza.
Sousa na razie milczy, ale jego agent poinformował, że Portugalczyk wciąż nie podpisał nowego kontraktu z klubem Flamengo, gdzie miałby rozpocząć pracę w pierwszych dniach stycznia.
Kto za Sousę?
Serial z Paulo Sousa w roli głównej trwa, a na giełdzie nazwisk potencjalnych następców pojawiają się kolejne. Według Andrzeja Juskowiaka, byłego reprezentanta Polski szansę na poprowadzenie kadry powinien otrzymać ten, którego Sousa zastąpił, czyli Jerzy Brzęczek.
- Doceniam wkład Adama Nawałki w sukcesy reprezentacji, ale od tego czasu minęło już kilka lat. Od wiosny 2019 roku nie pracował z żadną drużyną. Nie twierdzę, że jest złym kandydatem, lecz uważam, że lepszym jest Jerzy Brzęczek. Najlepiej zna tę drużynę, a pracę w kadrze stracił na początku tego roku, mimo że awansował do finałów EURO i utrzymał zespół na najwyższym poziomie w Lidze Narodów. Gdyby prezesem PZPN nadal był Zbigniew Boniek, zapewne wskazałby dwudziestu innych kandydatów, byle tylko nie wracać do Brzęczka, bo to zwyczajnie nie w jego stylu. Ale teraz jest nowy prezes, więc bez żadnych oporów mógłby zaproponować Brzęczkowi powrót do kadry, przynajmniej na najbliższe trzy miesiące - powiedział Juskowiak w rozmowie z "Przeglądem Sportowym".
Tomaszewski wymienia czterech kandydatów
Były bramkarz reprezentacji Polski powiedział nam, ze portugalski szkoleniowiec miał do dyspozycji dobry materiał, jednak nie potrafił go wykorzystać przeciwko mocniejszym rywalom.
- Niestety, nasza drużyna, mając najlepszych piłkarzy w historii polskiej piłki, grała bardzo słabo. Z Sousą u wodzy nie wygrała żadnego meczu z rywalem średniej klasy, nie mówiąc już o Hiszpanii czy Anglii. To są fakty. Portugalczyk zdobył 21 punktów w meczach o stawkę, ale 18 z nich dostarczyli nam słabeusze - San Marino, Andora i Albania - stwierdził.
Przyznał także, że wszystko zaczęło się od nieudanych mistrzostw Europy, podczas których Polacy zdobyli tylko jedno "oczko" i nie wyszli z grupy. Jego zdaniem PZPN powinien zatrudnić polskiego "strażaka".
- Sousa stracił u mnie jakikolwiek szacunek po mistrzostwach Europy, które zakończyły się kompromitacją. Selekcjoner nie widział światełka w tunelu i dlatego zrezygnował. Według mnie, to jest najszczęśliwsza dymisja w historii polskiej piłki. Mówiłem miesiąc temu, że z nim w barażach mamy 1-2 procent szans. Jeśli jednak w trybie awaryjnym przyjdzie polski trener, który zna piłkarzy i nie będzie eksperymentował, to powinniśmy mieć szansę - przyznał.
Tomaszewski rozważa czterech kandydatów na to stanowisko. Podkreśla jednak, że priorytetem są marcowe mecze barażowe i wskazuje konkretne nazwiska.
- Moim zdaniem nie ma podstaw, by angażować Michniewicza. Powinien pojawić się ktoś z czwórki: Nawałka, Skorża, Probierz lub Stolarczyk, który aktualnie prowadzi młodzieżówkę i był bardzo blisko tej reprezentacji. W tej chwili potrzebujemy kogoś na te dwa mecze - zaznaczył.
Mecz z Rosją odbędzie się na moskiewskich Łużnikach 24 marca. W przypadku zwycięstwa, Biało-Czerwoni 29 marca zmierzą się na Stadionie Narodowym ze zwycięzcą meczu Szwecja-Czechy.
W poniedziałek PZPN poinformował, że w środę 29 grudnia odbędzie się nadzwyczajne posiedzenie zarządu PZPN w sprawie Paulo Sousy.
W mediach, w kontekście następcy Sousy pojawiają się także inne nazwiska. Wymieniany jest też Czesław Michniewicz czy Marek Papszun.
Sousa rezygnuje, kto go zastąpi? Jan Tomaszewski: powinien pojawić się ktoś z tej czwórki
Czytaj także:
/red