Mamed Chalidow pomaga na granicy polsko-ukraińskiej. "Wojna nie oszczędza nikogo"

2022-03-10, 09:44

Mamed Chalidow pomaga na granicy polsko-ukraińskiej. "Wojna nie oszczędza nikogo"
Mamed Chalidow wspólnie z kilkoma osobami z KSW pojechał na granicę polsko-ukraińską, by pomagać ludziom uciekającym przed wojną w Ukrainie. Foto: East News/Mariusz Gaczynski

Cały czas trwa rosyjska agresja na Ukrainę. Codziennie granicę z Polską przekraczają tysiące obywateli Ukrainy, którzy uciekają przed wojną. Potrzebna jest im pomoc, w którą angażuje się wiele znanych osób. Na granicę polsko-ukraińską udała się również delegacja KSW, największej federacji MMA w Europie, w której znalazł się Mamed Chalidow. 

>>> Rosyjska inwazja na Ukrainę [RELACJA]

Inwazja Rosji na Ukrainę trwa od 24 lutego. Agresorzy próbują zdobyć stolicę kraju - Kijów.

Wojna w Ukrainie. Mamed Chalidow pojechał na granicę polsko-ukraińską

Granica polsko-ukraińska to teraz najbardziej newralgiczny punkt na mapie naszego kraju. Codziennie przekracza ją tysiące uchodźców z Ukrainy, którzy uciekają przed rosyjską inwazję na ich ojczyznę. Z każdym dniem coraz większa liczba osób stara się znaleźć schronienie w Polsce. 

W tym wypadku potrzebna jest pomoc, w którą angażują się nie tylko zwykli obywatele czy służby, ale również znani ludzie i sportowcy. Na granicę polsko-ukraińską udała się delegacja KSW w składzie: Maciej Kawulski, Karolina Owczarz, Akop Szostak, Mamed Chalidow i Adam Soldaev, która będzie wspierać osoby przybywające do Polski. 

Mamed Chalidow apeluje o pomoc. "Wojna jest zawsze tragedią drugiego człowieka"

Delegacja KSW pojechała na granicę w Dorohusku, gdzie znajduje się jeden z punktów recepcyjnych. Mamed Chalidow sam zdaje sobie sprawę z okrucieństwa, jakie niesie wojna, bowiem mierzył się z tym w Czeczeni [I wojna czeczeńska w latach 1994-1996], z której trafił do Polski w 1997 roku. Chalidow w przeciwieństwie do wielu obywateli Czeczeni jest zdecydowanym przeciwnikiem rosyjskiej inwazji na Ukrainę. 

- Brutalność wojny nie zna granic. Najbardziej cierpią zwykli ludzie. Bomby nie oszczędzają, nie wybierają, kto zginie: żołnierze czy dzieci. Jeśli ta wojna będzie trwała, sytuacja zwykłych ludzi z dnia na dzień będzie się pogarszać. Odczułem to na własnej skórze i wiem, jak ta rzeczywistość wygląda. Wojna zawsze jest tragedią zwykłego człowieka. Ci, którzy przed nią uciekają, są w sytuacji nie do opisania - powiedział 41-latek w rozmowie z portalem "WP SportoweFakty". 

Mamed Chalidow zaapelował również o pomoc dla Ukraińców. - Cieszę się, że mogę komuś udzielić pomocy, pamiętając o tym, co sam przeżyłem. Pamiętajcie, warto pomagać. Pomagajcie - powiedział. 

Jak poinformowała za pośrednictwem mediów społecznościowych Straż Graniczna, do Polski z Ukrainy przyjechało już 1,43 mln osób. 

Polskie Radio udostępniło w swoich kanałach internetowych sygnał publicznego ukraińskiego radia. Dzięki temu przebywający w Polsce obywatele Ukrainy mogą słuchać, w prostszy sposób, programu radiowego w swoim języku.

"


Ukraina walczy z rosyjską inwazją:

Czytaj także:

/WP SportoweFakty/Twitter

Polecane

Wróć do strony głównej