Liga Narodów siatkarzy: Polska - Chiny. Pierwsza wygrana Biało-Czerwonych w Gdańsku!

2022-07-07, 21:24

Liga Narodów siatkarzy: Polska - Chiny. Pierwsza wygrana Biało-Czerwonych w Gdańsku!
Łukasz Kaczmarek (L) oraz Zhang Jingyin (C) i Jiang Zhengzhen (P) z Chin podczas meczu siatkarskiej Ligi Narodów w Gdańsku. Foto: PAP/Adam Warżawa

Reprezentacja Polski siatkarzy pokonała w Gdańsku Chiny (3:0) w swoim drugim meczu turnieju Ligi Narodów w Gdańsku. Wcześniej podopieczni Nikoli Grbicia przegrali z Iranem (2:3). Biało-Czerwoni są już pewni awansu do finałowej rywalizacji we włoskiej Bolonii.

Podopieczni Nikoli Grbicia wygrali swój pierwszy mecz w turnieju Ligi Narodów w Gdańsku. Polacy pewnie pokonali bez straty seta zespół Chin 3:0. Kolejnym rywalem kadry będzie Holandia. Spotkanie odbędzie się w sobotę 9 lipca o godz. 20.00. Dzięki wygranej w Gdańsku Polacy awansowali na pierwsze miejsce w tabeli LN. 

Polska - Chiny. Pierwsza wygrana Biało-Czerwonych w Gdańsku

Akcje Jingyin Zhanga oraz Guanhua Zhanga pozwoliły siatkarzom z Chin lepiej wejść w mecz (6:3). Po błędzie Jakuba Kochanowskiego, a także efektownym ataku Jingyin Zhanga dystans wzrósł (5:11). Dwa asy serwisowe Tomasza Fornala zmniejszyły różnicę (12:14)., jednak już chwilę później przy zagrywce Shikuna Penga Azjaci odbudowali przewagę (18:12). W końcówce biało-czerwoni rzucili się do odrabiania strat - Karol Kłos i Jan Firlej zanotowali blok, Łukasz Kaczmarek oraz Fornal dołożyli punktowe zagrywki i było 24:24. Ostatecznie triumfowali Polacy po kolejnym asie Fornala oraz błędzie Chińczyków (26:24).

W drugiej partii po kilku wyrównanych akcjach biało-czerwoni odskoczyli rywalom za sprawą punktowych zagrywek Jakuba Kochanowskiego oraz błędów Chińczyków (11:6). Podopieczni trenera Nikoli Grbica spokojnie utrzymywali prowadzenie, bowiem chociaż ich przeciwnicy byli skuteczni w ataku, to duża liczba prostych pomyłek uniemożliwiała im odrobienie strat. Polacy nie pozwolili już wyrwać sobie zwycięstwa z rąk, a przypieczętował je Mateusz Bieniek dwoma asami serwisowymi (25:16).

W trzecią odsłonę ponownie minimalnie lepiej weszli Chińczycy (6:4), jednak po bloku duetu Kochanowski-Kaczmarek było już 6:6. Zepsute przez Azjatów zagrywka oraz atak pozwoliły Polakom objąć prowadzenie (12:10). Dystans wzrósł, gdy Fornal wykorzystał piłkę przechodzącą po zagrywce Kamila Semeniuka (17:14). W końcówce asa dołożył Kochanowski, Fornal wykorzystał kontrę, a Kłos piłkę przechodzącą i biało-czerwoni prowadzili już 22:16. Siatkarze z Chin nie zdołali już zbliżyć się do rywali – polski zespół triumfował 25:18 po asie serwisowym Kaczmarka oraz mocnym ataku Fornala.

Posłuchaj

Polska - Chiny. Środkowy Jakub Kochanowski odnosił się do słabszego pierwszego seta (IAR) 0:38
+
Dodaj do playlisty

Liga Narodów w zmienionej formule. Kiedy finałowy turniej w Bolonii?

Liga Narodów po przerwie wraca do formatu turniejowego. W 2020 roku rozgrywki zostały odwołane z powodu pandemii, a poprzednia edycja odbyła się w tzw. bańce - wszystkie drużyny zostały zgrupowane w Rimini i tam rozegrane zostały wszystkie mecze.

Zmniejszono liczbę turniejów z pięciu do trzech, w trakcie których każdy z uczestników rozgrywa po cztery spotkania. Osiem najlepszych ekip zakwalifikuje się do turnieju finałowego, który odbędzie się w dniach 20-24 lipca we włoskiej Bolonii.

Liga Narodów siatkarzy następcą Ligi Światowej

Liga Narodów w 2018 roku zastąpiła rozgrywki Ligi Światowej. Biało-Czerwoni w pierwszych rozgrywki zajęli piąte miejsce, w 2019 roku stanęli na najniższym stopniu podium, a w poprzedniej edycji przegrali w finale z Brazylią. Kobieca reprezentacja była kolejno dziewiąta, piąta i 11.

W ostatniej edycji Ligi Narodów siatkarzy triumfowała Brazylia. Polacy zajęli drugie miejsce. 


POLSKA - CHINY 3:0 (26:24, 25:16, 25:18)

Polska: Łukasz Kaczmarek, Karol Kłos, Jakub Kochanowski, Kamil Semeniuk, Tomasz Fornal, Jan Firlej, Jakub Popiwczak (libero) oraz Marcin Janusz, Karol Butryn, Mateusz Bieniek

Chiny: Yuantai Yu, Yaochen Yu, Zhengyang Jiang, Shikun Peng, Guanhua Zhang, Jingyin Zhang, Yiming Yang (libero) oraz Binglong Zhang, Dangyi Yuan, Tianyuan Yang (libero)

Czytaj także:

red/PAP/PolskieRadio24.pl

Polecane

Wróć do strony głównej