Boks: Canelo Alvarez pokonał Giennadija Golovkina. Koniec trylogii bez kontrowersji

W Las Vegas Saul Alvarez pewnie pokonał Giennadija Golovkina. Tym razem obyło się bez kontrowersji, a punktacja sędziów była przychylna raczej Kazachowi. To koniec rozpoczętej pięć lat temu trylogii.

2022-09-18, 09:26

Boks: Canelo Alvarez pokonał Giennadija Golovkina. Koniec trylogii bez kontrowersji
W wieńczącym trylogię starciu Canelo Alvarez pokonał Giennadija Golovkina. Tym razem obyło się bez kontrowersji. . Foto: PAP/EPA/ETIENNE LAURENT

Tym razem bez pomocy sędziów

Na tę walkę kibice boksu czekali zbyt długo. Pierwsze starcie między Canelo Alvarezem a Giennadijem Golovkinem miało miejsce pięć lat temu i zakończyło się bardzo kontrowersyjnym remisem. Drugie - rok później - większościową decyzją wygrał Meksykanin. Zwieńczenie trylogii nie przyniosło aż tylu emocji.

40-letni Kazach nie był już w takiej formie jak w dwóch poprzednich pojedynkach, a momentami to samo można było powiedzieć o Canelo. Po pierwszej badawczej rundzie od drugiej rozpoczęło się budowanie przewagi przez Alvareza. Zryw "GGG" nastąpił jeszcze w ósmej odsłonie - jedynej, poza ostatnią, którą każdy z trzech sędziów wypunktował dla Golovkina.

Obyło się bez znaczących zwrotów akcji i knockdownów, a po ostatnim gongu zwycięstwo Meksykanina wydawało się pewne. Sędziowie tym razem nie byli dla niego tak łaskawi, jak przy dwóch poprzednich częściach trylogii i dali mu wygraną w stosunku jedynie 2x 115-113 i 1x 116-112. W ringu przewaga zwycięzcy była wyraźniejsza. Świadczy o tym zwłaszcza statystyka ciosów mocnych - 85 trafionych na 217 wyprowadzonych, przy 46 trafionych na 171 zadanych Kazacha.

Czwartej walki nie będzie

Trylogia między Saulem Alvarezem, a Giennadijem Golovkinem to piękny epizod najnowszej historii boksu, Epizod, który - jak się wydaje - został właśnie definitywnie zwieńczony wygraną Canelo. 32- letni Meksykanin obronił pasy czterech najważniejszych federacji w wadze superśredniej i sportowe ambicje zapewne powiodą go do kategorii wyższej na rewanż z Dimitrijem Biwołem.

REKLAMA

"GGG" wciąż może stanowić zagrożenie dla wielu zawodników w wadze średniej, gdzie nadal jest mistrzem IBO i IBF. Mimo 40 lat nie składa broni, ale na czwartą walkę z Meksykaninem nie ma już co liczyć.


Czytaj także:

MK


Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej