Liga Narodów: Szczęsny zamurował polską bramkę. Jak grali Biało-Czerwoni? [OCENY]

2022-09-25, 23:00

Liga Narodów: Szczęsny zamurował polską bramkę. Jak grali Biało-Czerwoni? [OCENY]
Polska wygrała z Walią 1:0 i pozostanie w dywizji A Ligi Narodów. Zadecydowała bramka Karola Świderskiego po podaniu Roberta Lewandowskiego. . Foto: PAP/Leszek Szymański

Szczęsny w bramce, piękna asysta Lewandowskiego i gol Świderskiego okazały się kluczami do wygranej nad Walią. Nie było lekko, zwłaszcza w końcówce, ale zostajemy w dywizji A Ligi Narodów. Zapraszamy do zapoznania się z ocenami redakcji sportowej PolskieRadio24.pl.

  • Polska wygrała w Cardiff z Walią 1:0 i pozostanie w dywizji A Ligi Narodów
  • Zwycięstwo zapewniło trafienie Karola Świderskiego po pięknej asyście Roberta Lewandowskiego
  • Tytuł piłkarza meczu należy się jednak Wojciechowi Szczęsnemu, który zaliczył kilka świetnych interwencji
  • Największym wygranym wrześniowych meczów kadry jest Piotr Zieliński, na plus mogą je zaliczyć także Nicola Zalewski i Jakub Kiwior

Oceny redakcji sportowej PolskieRadio24.pl (skala 1-6):

Wojciech Szczęsny (5) -Piłkarz meczu. Kilka kluczowych interwencji, a wszystkie bardzo pewne. Raz dopisało mu szczęście, gdy Gareth Bale trafił w poprzeczkę. Szczęsny potwierdził status absolutnego numeru jeden między słupkami polskiej bramki.

Jan Bednarek (3) - Dobry w powietrzu, nieźle się ustawiał, choć wyraźnie brakuje mu szybkości. Dobre interwencje przeplatał ze szczęśliwymi, gdy np. zbyt krótkim wybiciem mógł stworzyć rywalom szansę bramkową.

Kamil Glik (3) - W 77' minucie jego brak interwencji zaskoczył Szczęsnego. Przegrał główkę z Bale'm w doliczonym czasie gry, kiedy piłka po strzale gwiazdora rywali trafiła w poprzeczkę. Determinacją i wolą walki mógłby obdzielić kilku młodszych kolegów.

Jakub Kiwior (4) - Nadzieja na lepszą przyszłość centralnej części polskiego bloku defensywnego. Skoczny, dynamiczny, umie czytać grę. Na tle mocniejszych Holendrów było widać, że musi się jeszcze uczyć, ale na Walijczyków wystarczyło. To on zagrywał do Lewandowskiego w bramkowej akcji Biało-Czerwonych. 

Bartosz Bereszyński (3) - Na tle szybkiego Daniela Jamesa widać było braki motoryczne. Na szczęście żółtą kartkę złapał dopiero w końcówce. Z mocniejszymi rywalami te mankamenty mogą być bardziej widoczne. Zbyt mało widoczny w ofensywie.

Szymon Żurkowski (3) - Do przerwy niewidoczny, odżył w drugiej połowie. Brakowało mu pewności siebie, jak w sytuacji, gdy jeszcze w pierwszych 45 minutach mógł zdobyć gola. Z Holandią pauzował za kartki i ma dużo szczęścia, że dzisiaj nie zobaczył kolejnej, gdy złapał piłkę w ręce uznając, że był faulowany.

Grzegorz Krychowiak (3) - Definicją jego gry była sytuacja z pierwszej połowy, gdy po stracie kolegi taktycznym faulem zatrzymał kontrę rywali. Z jednej strony poświęcił się dla drużyny, z drugiej - gdyby był szybszy mógłby próbować zagrać czysto. Nie brakuje krytyków "Krychy", żaden z nich jednak nie potrafi wskazać lepszego zawodnika z polskim paszportem na tę pozycję.

Nicola Zalewski (3.5) - Tym razem lepszy w defensywie niż w ofensywie. Widać, że ma "papiery na granie". Waleczny, dynamiczny ale musi jeszcze wzmocnić się fizycznie, co było widać na tle atletycznie grających Walijczyków.

Piotr Zieliński (4) - Najbardziej kreatywny zawodnik naszej reprezentacji w obu ostatnich meczach Ligi Narodów. Jeśli ktoś zagrał dobrą prostopadłą piłkę, popisał się niekonwencjonalnym zagraniem, czy choćby ciekawie rozegrał stały fragment - w ciemno można zakładać, że to Zieliński. Chyba największy wygrany wrześniowych meczów.

Karol Świderski (3.5) - Miał być wsparciem, którego brakowało Robertowi Lewandowskiemu w meczu z Holandią. Ale przez większość meczu nim nie był. Gdyby nie gol pewnie wielu kibiców pytałoby czemu grał on, a nie Milik. Ale ponownie zrobił swoje, a jego skuteczność w kadrze jest imponująca.

Robert Lewandowski (3.5) - Na ostrą grę rywali odpowiedział tym samym. Ponownie wykazywał ambicję i waleczność godną kapitana, bez gwiazdorzenia. Popisał się kapitalną asystą do Świderskiego, ale mógł mieć ich nawet trzy, gdyby lepiej zagrywał do czekających na dogodnych pozycjach kolegów.

Rezerwowi:

Krzysztof Piątek (3) - Wszedł za strzelca gola i sam mógł wpisać się na listę strzelców. Zabrakło jednak precyzji... Lewandowskiego, który niedokładnie obsłużył go podaniem w kontrze. Piątek podjął fizyczną walkę z Walijczykami, ale dzisiejszego wieczora nie zrobił kroku w stronę pierwszej jedenastki.

Sebastian Szymański - Wszedł w końcówce i wykazał się dużą odwagą wyraźnie pokazując niezadowolenie z braku podania od Roberta Lewandowskiego w jednej z nielicznych akcji, w której zdążył wziąć udział. Grał zbyt krótko, by miarodajnie go ocenić.

Robert Gumny - grał zbyt krótko, by go oceniać.

Czytaj także:

PolskieRadio24.pl

MK

Polecane

Wróć do strony głównej