Kto zastąpi Czesława Michniewicza? Oto kandydaci na selekcjonera reprezentacji Polski

2022-12-22, 12:16

Kto zastąpi Czesława Michniewicza? Oto kandydaci na selekcjonera reprezentacji Polski
Od lewej: Nenad Bjelica, Roberto Martinez, Herve Renard . Foto: PAP/EPA/Ronald Wittek

PZPN nie przedłużył wygasającego z końcem roku kontraktu Czesława Michniewicza, co oznacza, że na stanowisku selekcjonera reprezentacji Polski pojawił się wakat. Kto zastąpi ustępującego trenera? Lista potencjalnych kandydatów jest długa, a w najbliższych dniach zapewne urośnie o kilka kolejnych nazwisk.

Mimo zrealizowania wszystkich głównych celów, jakie podczas niespełna rocznej kadencji postawiono przed selekcjonerem, Michniewicz stracił posadę opiekuna piłkarskiej kadry. Wszystko przez liczne kontrowersje, jakie trener Biało-Czerwonych wzbudził poza boiskiem oraz mało efektowny styl gry reprezentacji.

Kto zastąpi Michniewicza? W ostatnich dniach pojawiła się informacja, jakoby szanse mieli tylko ci trenerzy, którzy będą władali tymi samymi językami co prezes PZPN Cezary Kulesza (polski i rosyjski). Szef związku zdementował jednak tę informację, dlatego kryterium językowe nie będzie brane pod uwagę.

Jako jedna z pierwszych w mediach pojawiła się kandydatura Andrija Szewczenki. Były selekcjoner reprezentacji Ukrainy pozostaje bez pracy, po tym jak po serii fatalnych wyników i tylko jednym zwycięstwie w 11 meczach zwolniono go z Genui na początku tego roku. Prezes Kulesza ma jednak podziwiać warsztat i wyniesione z gry w czołowych klubach Europy doświadczenie "Szewy".

"Do wzięcia" jest także Nenad Bjelica, znany polskim kibicom z udanej pracy w Lechu Poznań. Chorwat został zwolniony pod koniec sierpnia z NK Osijek, ale w swoim portfolio ma także pracę m.in. w Dinamie Zagrzeb oraz Austrii Wiedeń. Za 51-letnim szkoleniowcem przemawia znajomość realiów polskiego futbolu i sympatia sporej części kibiców nad Wisłą.

Wśród zagranicznych szkoleniowców przewijają się także kandydatury "południowców". Swoje CV do PZPN-u mieli nadesłać m.in. były selekcjoner reprezentacji Korei Południowej oraz Portugalii Paulo Bento, a także Juan Ramón López Caro, który przez niespełna sezon trenował Real Madryt.

PZPN wybierze "opcję premium"?

W gąszczu spekulacji medialnych pojawiło się też nazwisko Herve'a Renarda, który swoje ogromne doświadczenie w pracy z drużynami narodowymi wykorzystał prowadząc na mundialu Arabię Saudyjską do zwycięstwa nad późniejszymi mistrzami świata, czyli ekipą Argentyny. Spekulacje nt. Renarda spotęgowała deklaracja Francuza, który oświadczył, że jest gotowy do pracy z "większą" reprezentacją.

W poczet zagranicznych szkoleniowców łączonych z polską kadrą należy włączyć również Vladimira Petkovicia - współautora sukcesu Szwajcarów na Euro 2020. To właśnie pod wodzą urodzonego w Sarajewie trenera "Helweci" wyeliminowali z turnieju faworyzowanych Francuzów i doszli do ćwierćfinału, gdzie "postraszyli" Hiszpanię. W Girondins Bordeaux nie poszło mu jednak równie dobrze - Petković stracił pracę we Francji po zaledwie pół roku i od lutego czeka na kolejne propozycje.

Kolejnym szkoleniowcem "z górnej półki" jest Roberto Martinez, który przez lata z sukcesami prowadził reprezentację Belgii, ale po katastrofie na katarskim mundialu stracił posadę. Hiszpan ma również duże doświadczenie z Premier League, gdzie trenował Everton, Swansea i Wigan, z którym sensacyjnie wywalczył Puchar Anglii. 49-latek z pewnością nie byłby "tanią" opcją, ale według nieoficjalnych informacji PZPN zamierza przeznaczyć na pensję nowego selekcjonera aż 2,5 mln euro rocznie. Sęk w tym, że nawet wspomniana suma może okazać się zbyt mała, aby przekonać któregoś ze wspomnianych w tym akapicie szkoleniowców.

Polska myśl szkoleniowa w odwrocie?

W kontekście następcy Michniewicza zdecydowanie mniej mówi się o krajowych trenerach. Na tę funkcję media "namaściły" Marka Papszuna, ale szkoleniowiec Rakowa woli dokończyć dzieło w Częstochowie i dać klubowi spod Jasnej Góry pierwszy tytuł mistrzowski w jego historii.

Spekulowano też na temat Macieja Skorży, jednak również on raczej nie obejmie reprezentacji. Były opiekun m.in. Lecha Poznań podpisał niedawno kontrakt z japońskim Urawa Red Daimonds i nie zamierza złamać danego Japończykom słowa. 

Krążyły również słuchy o Janie Urbanie, który jako trener słynący z ofensywnego stylu gry miałby stanowić przeciwwagę dla michniewiczowskiej defensywy i "lagi na Lewandowskiego". Trener-wizjoner miałby zmienić oblicze kadry i sprawić, że na mecze Biało-Czerwonych kibice znowu patrzyliby z satysfakcją.

Czy na tej liście znajduje się przyszły selekcjoner reprezentacji Polski? Trudno przewidzieć, zwłaszcza że już wybór Michniewicza był sporym zaskoczeniem. Wydawało się bowiem, że najbliżej objęcia kadry jest Adam Nawałka, ale ostatecznie były selekcjoner musiał obejść się smakiem. Biorąc pod uwagę wydarzenia sprzed roku można się więc spodziewać, że PZPN nie będzie się spieszył z ogłoszeniem nazwiska nowego trenera i bardziej niż na świąteczny prezent powinniśmy się szykować w tej kwestii na noworoczną niespodziankę.

Bartosz Goluch/PolskieRadio24.pl

Szymon Marciniak zbiera dobre recenzje za finał mistrzostw świata Argentyna - Francja:

Czytaj także:

polskieradio24.pl

kor

Polecane

Wróć do strony głównej