Były piłkarz Wisły Kraków przeżył trzęsienie ziemi w Turcji. "Sufit się trząsł, bałem się, że się na nas zawali"

2023-02-07, 07:48

Były piłkarz Wisły Kraków przeżył trzęsienie ziemi w Turcji. "Sufit się trząsł, bałem się, że się na nas zawali"
Matej Hanousek opowiedział o trzęsieniu ziemi w Turcji. Foto: PAP/EPA

Były piłkarz Wisły Kraków Matej Hanousek, który obecnie występuje w Gaziantep FK, opowiedział o trzęsieniu ziemi w Turcji. - Czułem się, jakbym znajdował się w samolocie, który wpadł w turbulencje - przyznał w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

"Czułem się, jakbym znajdował się w samolocie, który wpadł w turbulencje"

Turcja walczy ze skutkami tragicznego w skutkach trzęsienia ziemi, które nawiedziło ten kraj wczesnym ranem w poniedziałek. Potwierdzona liczba śmiertelnych ofiar wstrząsów na granicy Turcji i Syrii wzrosła do 4365. Turecka agencja humanitarna AFAD poinformowała, że z powodu trzęsienia ziemi zginęło 2 921 osób. W Syrii zginęło co najmniej 1 444 osoby. W Turcji rannych zostało ponad 15,5 tysiąca osób, w Syrii około 3,5 tysiąca. Spod gruzów w Turcji uratowano około 8 tysięcy osób z 4 758 budynków. 

Około 6 tysięcy budynków zawaliło się w Turcji w wyniku wstrząsów, a w miastach Gaziantep i Hatay w gruzach są całe dzielnice. W pierwszym z powyższych miast mieszka były piłkarz Wisły Kraków Matej Hanousek, który aktualnie występuje w drużynie Gaziantep FK.

- Jego epicentrum znajdowało się nie w Gazientepie, ale 50 km dalej, tam było 7,7 w skali Richtera. U nas odnotowano 6,5, ale i tak to było szalone. Nie możesz sobie tego wyobrazić. Obudziłem się po czwartej, w zasadzie chyba bliżej piątej nad ranem i czułem się, jakbym znajdował się w samolocie, który wpadł w turbulencje. To było nieprawdopodobne. Łóżko skakało po pokoju, sufit się trząsł, bałem się, że się na nas zawali - przyznał w rozmowie z WP Sportowe Fakty.

Wciąż nie jest bezpiecznie. "Niewykluczone, że będziemy spać w autokarze klubowym"

Hanousek dodał, że jego klub zapewnił schronienie jemu i jego rodzinie.

- Mieszkamy w wysokim budynku, jest w nim około 30 pięter, my byliśmy na 12. Ucieczka z niego zajęłaby dużo czasu. Zwłaszcza że w takich sytuacjach nie możesz użyć windy. A wszystko trwało 30 sekund. Musieliśmy zostać w domu. Od razu skontaktowaliśmy się z klubem. Powiedzieli, że mamy natychmiast udać się do centrum treningowego. 15 minut po tych wstrząsach opuściliśmy mieszkanie - powiedział.

Piłkarz Gaziantep podkreślił, że powrót do domu nie jest jeszcze bezpiecznym rozwiązaniem. Nie wyklucza, że wraz z rodzinami piłkarze spędzą najbliższe dni w klubowym autokarze.

- Na razie nie możemy wrócić do mieszkania. Czekamy na sygnał od osoby, która ma nam powiedzieć, czy jest już bezpiecznie. Na szczęście nasz dom nie został zniszczony. Nie wiemy jednak, czy wszystko jest w porządku. Okna nie zostały uszkodzone. Na szczęście to najbardziej nowoczesny budynek w mieście, ma może z trzy lata. Teraz przebywamy w centrum treningowym, ale niewykluczone, że będziemy spać w autokarze klubowym, po tym, jak wyjedziemy gdzieś na pustkowie - stwierdził.

Prezydent Turcji Recep Erdogan ogłosił siedem dni żałoby narodowej. 

- Treningi u nas w klubie do piątku są wstrzymane, wszystkie mecze ligowe zostały na razie przełożone. Nie wiem, co będzie dalej. Może w ogóle cały sezon zostanie zakończony, a może będzie tylko dłuższa przerwa? - przyznał.

Czytaj również:

jk/ah/WP Sportowe Fakty

Polecane

Wróć do strony głównej