Ekstraklasa: Wisła przerwała złą passę. Osłabiona Warta z porażką w Płocku

Wisła Płock wygrała z Wartą Poznań 1:0 (0:0) w zaległym spotkaniu 19. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Gola dającego zwycięstwo gospodarzom strzelił w 54 minucie Mateusz Szwoch. Od 61 minuty Wisła grała z przewagą jednego zawodnika po drugiej żółtej kartce, którą ujrzał Fin Niilo Maenpaa.

2023-03-08, 21:01

Ekstraklasa: Wisła przerwała złą passę. Osłabiona Warta z porażką w Płocku
Wisła Płock odniosła pierwsze ligowe zwycięstwo w tym roku. Foto: PAP/Marian Zubrzycki

Środowa rywalizacja na stadionie im. Kazimierza Górskiego w Płocku było zaległym spotkaniem 19. kolejki PKO Ekstraklasy. Nie odbyło się w terminie, czyli 3 lutego, z powodu śnieżycy, która dwie godziny przed meczem przeszła nad miastem.

W tym sezonie Wisła była liderem tabeli przez osiem kolejek, a po nieudanym początku roku i pięciu przegranych meczach, spadła z szóstego na 12. miejsce i miała już tylko pięć punktów przewagi nad strefą spadkową.

W zupełnie innej sytuacji jest Warta, która nie miała najlepszego początku, m.in. w 2. kolejce uległa Wiśle 0:4, przed meczem w Płocku zajmowała siódmą pozycję w tabeli, a do miejsca na podium traciła 6 pkt.

Mecz od 1. minuty przebiegał w bardzo szybkim tempie, golkiperzy mieli sporo roboty, brakowało jednak trudnych, celnych strzałów w światło bramki. Po kwadransie gry można było ocenić, że mecz jest wyrównany, ze wskazaniem na Wartę, która częściej atakowała i uderzała na bramkę, ale Wisła skutecznie się broniła.

REKLAMA

Drugi kwadrans rozpoczął się od strzału Macieja Żurawskiego, który w 16. min znalazł się w doskonałej sytuacji. Dostał piłkę na nogę, ale uderzył bardzo niecelnie. W 24. min świetnym strzałem głową popisał się Rafał Wolski, ale piłkę niemal z linii pola karnego wybił Robert Ivanov.

Goście zyskiwali coraz większą przewagę, nie pozwalali na skonstruowanie akcji pod bramką Adriana Lisa, sami opanowali pole karne, spychając piłkarzy gospodarzy w środek pola.

Jednak od czasu do czasu drużynie Wisły udawało się przedostać na połowę Warty. W 37. min z kontrą ruszył Wolski, podał do Bartosza Śpiączki, ale napastnik Wisły strzelił wysoko nad poprzeczką.

Za to blisko otwarcia wyniku byli goście w 39. min. Po dośrodkowaniu piłka trafiła do Miłosza Szczepańskiego, który z metra nie trafił do siatki, choć przyznać trzeba, że od straty gola uratował płocką drużynę Krzysztof Kamiński. Chwilę później golkiper Wisły nie pozwolił, by do siatki trafił Żurawski.

REKLAMA

W 43. min o swoją pierwszą w tym sezonie bramkę walczył Dominik Furman, ale Lis nie dopuścił, by piłka znalazła się w siatce.

Na przerwę drużyny schodziły z zerowym dorobkiem.

Na początku drugiej połowy zrobiło się trochę zamieszania. Sędzia pozwolił na zbyt wiele, zawodnicy zaczęli faulować. W 54. min Furman zabrał na płockiej stronie boiska piłkę Konradowi Matuszewskiemu i dostrzegł wybiegającego na czystą pozycję Mateusza Szwocha. Podał, a płocki zawodnik poczekał aż z bramki wyjdzie Lis i posłał ją tuż obok niego. Wisła prowadziła 1:0.

W 61. min Nillo Maenpaa z Warty musiał opuścić murawę. W niewielkim w odstępie czasu – trzech minut - dostał dwie żółte kartki, a za chwilę czerwoną.

REKLAMA

W 64. min Wisła miała szansę na podwyższenie wyniku. Celnie głową strzelał Wolski, ale w ostatniej chwili wybił futbolówkę zawodnik drużyny gości. Wisła wyraźnie przejęła na siebie rolę zespołu atakującego.

Niecodzienna sytuacja przydarzyła się w 76 min. Kamiński wybijał piłkę od bramki, ale zrobił to tak niefortunnie, że futbolówka spadła pod nogi Roberta Ivanova. Ten od razu strzelił w kierunku bramki, w której nie było płockiego golkipera, ale trafił tylko w poprzeczkę.

Następną sytuację do zdobycia wyrównującego gola miał w 81. min Stefan Savic. Posłał piłkę po ziemi, ale Kamiński nie pozwolił, by futbolówka wpadła do siatki. Jeszcze w 90. min goście mogli wyrównać, wyszedł z piłką Savic, nie mógł jej opanować na płockim polu karnym, zostawił ją Jakubowi Kiełbowi, który mocno przestrzelił.

W doliczonym czasie gry płocczanie ruszyli z kontrą, wydawało się, że wreszcie trafi do bramki rywali Furman, ale ten podał na lewą stronę, gdzie Kristian Vallo nie poradził sobie z opanowaniem piłki.

REKLAMA

Wisła utrzymała korzystny wynik do ostatniego gwizdka sędziego i po pięciu tegorocznych porażkach zdobyła pierwszy w tym roku komplet punktów.

Zaległy mecz 19. kolejki: Wisła Płock - Warta Poznań 1:0 (0:0)

Bramki: 1:0 Mateusz Szwoch (54).

Żółta kartka - Wisła Płock: Mateusz Szwoch. Warta Poznań: Niilo Maenpaa, Miguel Luis, Kajetan Szmyt. Czerwona kartka za drugą żółtą - Warta Poznań: Niilo Maenpaa (61).

Sędzia: Karol Arys (Szczecin). Widzów: 3 111

Wisła Płock: Krzysztof Kamiński - Kristian Vallo, Jakub Rzeźniczak, Adam Chrzanowski, Steve Kapuadi - Dominik Furman, Filip Lesniak, Aleksander Pawlak (69. Igor Drapiński), Mateusz Szwoch (84. Damian Warchoł), Rafał Wolski (77. Marko Kolar) - Bartosz Śpiączka (77. Łukasz Sekulski).

Warta Poznań: Adrian Lis - Dimitris Stavropoulos, Dawid Szymonowicz, Robert Ivanov - Jan Grzesik, Niilo Maenpaa, Miguel Luis (72. Stefan Savic), Konrad Matuszewski (66. Jakub Kiełb) - Maciej Żurawski (66. Kajetan Szmyt), Adam Zrelak (77. Enis Destan), Miłosz Szczepański (66. Michał Kopczyński).

Po 23. kolejkach Ekstraklasy pewnym liderem pozostaje Raków Częstochowa, który ma dziewięć punktów przewagi nad Legią Warszawa. 

REKLAMA

>>> Więcej o Ekstraklasie <<<  

Czytaj także:

REKLAMA

JK/PAP/IAR

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej