Na otwarcie Świątek, która w maju skończy 22 lata, miała tzw. wolny los, w drugiej rundzie gładko wygrała 6:0, 6:1 z Amerykanką Claire Liu, a w trzeciej musiała się mocno napracować, by wyeliminować rozstawioną z numerem 32. Kanadyjkę Biankę Andreescu 6:3, 7:6 (7-1).
W 1/8 finału na podopieczną trenera Tomasza Wiktorowskiego czekała Raducanu, która w drugiej rundzie pokonała w dwóch setach Magdę Linette.
Polka pewnie ograła rywalkę 6:3, 6:1 i wywalczyła awans do ćwierćfinału. W meczu nie brakowało efektownych zagrań z obu stron, jednak to Polka wywarła większe wrażenie na komentatorach. "Jej poziom przeraża" - przyznał jeden z nich.
W ćwierćfinale Świątek zmierzy się z Soraną Cirsteą. Rumuńska tenisistka pokonała rozstawioną z numerem piątym Francuzkę Caroline Garcię 6:4, 4:6, 7:5.
>>> Więcej o Indian Wells <<<
Zobacz skrót meczu Świątek - Raducanu:
Czytaj także:

red/PAP/WTA