Za "Bildem" informację przekazały inne niemieckie media, a fachowy magazyn "Kicker" poinformował: "Bomba w Monachium. Koniec Nagelsmanna w Bayernie. Tuchelowi brakuje tylko podpisu pod kontraktem".
35-letni Nagelsmann, były szkoleniowiec Hoffenheim i RB Lipsk, pracował w Monachium od 2021 roku, a jego umowa obowiązywała do 2026 roku. W poprzednim sezonie wywalczył z drużyną, jeszcze z Robertem Lewandowskim w składzie, mistrzostwo Niemiec, ale w Lidze Mistrzów Bayern sensacyjnie odpadł w ćwierćfinale z hiszpańskim Villarrealem.
W tym sezonie zespół świetnie spisuje się w Champions League, gdzie awansował do ćwierćfinału, eliminując w 1/8 finału Paris Saint-Germain, ale w Bundeslidze zaliczył kilka potknięć, m.in. w niedzielę z Bayerem Leverkusen (1:2), i jest drugi w tabeli, o punkt za Borussią Dortmund. W Pucharze Niemiec monachijczycy są w ćwierćfinale.
Tuchel pozostawał bez pracy po zwolnieniu jesienią z Chelsea Londyn, którą w 2021 roku doprowadził do triumf w LM. Mieszkający w Monachium 49-letni szkoleniowiec był łączony m.in. z Tottenhamem Hotpsur i Realem Madryt, ale prawdopodobnie nie odmówi najbardziej utytułowanemu i renomowanemu niemieckiemu klubowi.
Po przerwie reprezentacyjnej dojdzie do starcia na szczycie Bundesligi między Borussią, w której na szerokie wody wypłynął Tuchel, a Bayernem.
Czytaj także:
JK/PAP/Twitter