Energa Basket Liga: koszykarze Kinga Szczecin blisko historycznego finału. "Walczymy o marzenia"

Koszykarze Kinga Szczecin, którzy nigdy nie zdobyli medalu, są o krok do awansu do finału mistrzostw Polski. W półfinałowej serii play-off prowadzą z BM Stalą Ostrów Wielkopolski 2-0 i jednej wygranej brakuje im, by powalczyć o tytuł.

2023-05-23, 08:19

Energa Basket Liga: koszykarze Kinga Szczecin blisko historycznego finału. "Walczymy o marzenia"
Koszykarze Kinga Szczecin, którzy nigdy nie zdobyli medalu, są o krok do awansu do finału mistrzostw Polski. Foto: PAP/Marcin Bielecki

"Wilki Morskie" mogą przejść do historii

King "Wilki Morskie" Szczecin w przyszłym roku będzie obchodził 20-lecie istnienia. Powstał trochę na gruzach starej miejscowej koszykówki, sięgającej czasów Pogoni i PKK. Od dekady koszykarze "Wilków" grają w ekstraklasie. Ten sezon jest dla nich wyjątkowy, bo po raz pierwszy awansowali do "czwórki". Ich apetyty i marzenia sięgają jednak dalej.

Rundę zasadniczą PLK zakończyli na drugim miejscu. W ćwierćfinałach play off odprawili Anwil Włocławek 3-2, a teraz – w rywalizacji ze Stalą Ostrów – są o krok od finału ligi.

Rozgrywki ligowe w tym sezonie rozpoczęły się od starcia Kinga i Stali w Szczecinie. Wówczas – w pierwszej kolejce – pewnie wygrali przyjezdni 97:88. Potem jednak z czasem Netto Arena stawała się twierdzą "Wilków Morskich". Była też ich sprzymierzeńcem w pierwszym rozdaniu półfinałowym - w sobotę ostrowianie prowadzili praktycznie cały mecz, ale w końcówce King przechylił szalę zwycięstwa na swoją stronę i wygrał 80:78.

W drugim meczu, w poniedziałek, także na początku dominowali przyjezdni. W pierwszej kwarcie mieli wręcz przygniatającą przewagę, ale już drugie 10 minut było popisem gospodarzy. Zwłaszcza w ataku. Do przerwy jednak to Stal prowadziła jednym punktem.

REKLAMA

Rollercoaster w Szczecinie. Magiczna czwarta kwarta

O wygranej Kinga zdecydowała ponownie ostatnia kwarta. A w niej na początku koncert gry dał Andy Mazurczak. Jego sześć "oczek" dało Kingowi prowadzenie 62:59. Do tego świetnie rozgrywał, bronił i... miał u boku Zaca Cuthberstona, który punktował i zbierał piłki pod tablicą Stali. W efekcie szczecinianie po raz drugi wygrali, tym razem 79:74, i są o jedno zwycięstwo od wielkiego finału.

- Prowadzimy 2:0, ale musimy o tym zapomnieć i pojechać do Ostrowa z czystą głową, by wygrać trzeci mecz - przekonywał Mazurczak, bohater czwartej kwarty drugiego półfinału.

Dwa pierwsze mecze półfinałowe miały podobny przebieg.

- Zaczynaliśmy źle, w Ostrowie to będzie niedopuszczalne. Tutaj graliśmy we własnej hali i ze swoimi kibicami - zauważył zawodnik Kinga George Hamilton.

REKLAMA

- Walczymy o marzenia. Hala w Ostrowie jest specyficzna. Inna od naszej, ale graliśmy już tam. Znamy ją. Zespół jest zmotywowany, może nawet trzeba będzie studzić tę motywację - uważa trener Kinga Arkadiusz Miłoszewski.

Przekonuje on, że jego zespół nie może po raz kolejny zacząć spotkania z niższego pułapu, bo w Ostrowie straty odrobić będzie trudniej. King musi przede wszystkim ograniczyć skuteczność Stali w rzutach z dystansu.

- Dwa pierwsze mecze wygraliśmy "serduchem". Jakub Garbacz i Michał Michalak nie przestaną rzucać z daleka. Ale, uważam, mecze niekoniecznie wgrywa się rzutami trzypunktowymi. My dotychczasowe wygraliśmy przewagą pod koszem - powiedział Miłoszewski.

Kolejny mecz półfinału - w niedzielę.

Drugi mecz półfinałowy: King Szczecin - BM Stal Ostrów Wlkp. 79:74 (12:26, 30:17, 12:14, 25:17)

Stan rywalizacji play-off (do trzech zwycięstw) 2-0 dla Kinga. Trzeci mecz w piątek w Ostrowie Wlkp.

Punkty:

King Szczecin: Tony Meier 20, Bryce Brown 15, Zac Cuthbertson 13, George Hamilton 11, Andy Mazurczak 10, Phil Fayne 5, Kacper Borowski 4, Mateusz Kostrzewski 1, Filip Matczak 0, Maciej Żmudzki 0.

BM Stal Ostrów Wlkp.: Aigars Skele 19, Nemanja Djurisic 12, Jakub Garbacz 9, Damian Kulig 9, Michał Michalak 7, Adonis Thomas 7, Markus Loncar 6, Ojars Silins 3, Mateusz Zębski 2.

Czytaj też:

REKLAMA

JK/PAP

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej