Ekstraklasa: Raków - Widzew. Mistrz Polski bez kompletu punktów. Błyskawiczny gol na wagę remisu
Piłkarze Rakowa Częstochowa zremisowali na swoim boisku z Widzewem Łódź 1:1 w ostatnim meczu 13. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Mistrzowie Polski, mimo gry u siebie, szybko stracili gola i dopiero w drugiej połowie zdołali wyrównać.
2023-10-29, 19:36
- Mecz w Częstochowie zaczął się doskonale dla Widzewa, bo już w trzeciej minucie łodzianie wyszli na prowadzenie
- Zaskoczeni mistrzowie Polski długo nie potrafili odpowiedzieć. Raków wyrównał dopiero w drugiej połowie spotkania
Szybka bramka Widzewa
Mecz w Częstochowie zaczął się fatalnie dla mistrzów Polski. Już w trzeciej minucie Widzew wyszedł bowiem na prowadzenie! Po krótko rozegranym rzucie wolnym z prawej strony dośrodkował Mate Milos. Około dziesięciu metrów od bramki w dobrej pozycji strzeleckiej znalazł się Mateusz Żyro, który uderzył głową i pokonał Vladana Kovacevicia!
Zaledwie dwie minuty później Żyro mógł skompletować dublet! Tym razem stoper Widzewa główkował po wrzutce Juljana Shehu z rzutu rożnego, jednak nie trafił do bramki. Raków odpowiedział w dziewiątej minucie, gdy Henrich Ravas złapał piłkę po płaskim strzale Bartosza Nowaka.
Raków przeważał, a podopieczni Dawida Szwargi tworzyli sobie coraz lepsze okazje strzeleckie. Blisko wyrównania było w 23. minucie. Wówczas Nowak dośrodkował z lewej strony, a strzał głową zdołał oddać Ante Crnac. Chorwat posłał jednak piłkę minimalnie obok lewego słupka widzewskiej bramki.
Goście potrafili się odgryźć. W 39. minucie zakotłowało się w polu karnym częstochowian, a Bogdan Racovitan o mało nie trafił do własnej siatki. Rumun niefortunnie wybijał piłkę, tak że powędrowała ona obok lewego słupka bramki Rakowa.
REKLAMA
W końcówce pierwszej połowy obie ekipy miały swoje sytuacje, jednak brakowało soczystych uderzeń. Najpierw Kovacević łatwo obronił strzał Dominika Kuna, a potem, już w doliczonym czasie gry, Ravas nie miał problemów ze złapaniem piłki po strzale Crnaca.
Raków "tylko" zremisował
Częstochowianie ruszyli do ataków od początku drugiej połowy gry. W 47. minucie Jean Carlos dośrodkował z lewego skrzydła, a Crnac zdołał uderzyć piłkę głową. Ta zmierzała za kołnierz Ravasa, lecz słowacki bramkarz dał radę przenieść ją na rzut rożny!
Minutę później to golkiper Rakowa musiał się wykazać. Kun uderzył sprzed pola karnego, ale Kovacević sparował piłkę po bardzo groźnym strzale nad poprzeczkę.
REKLAMA
Po obiecującym początku drugiej części gry tempo osłabło. Raków przeważał, ale nie mógł skonstruować groźnej akcji. Mistrzowie Polski domagali się rzutu karnego, gdy w polu karnym rywali upadł Nowak, ale sędzia Damian Sylwestrzak był innego zdania.
Mecz został przerwany na kilka minut, gdyż widoczność była bardzo słaba po odpaleniu pirotechniki przez fanów gospodarzy. Niedługo po wznowieniu spotkania, "Medaliki" wyrównały!
Gol w 66. minucie padł dosyć przypadkowo. Pierwszy strzał Jeana Carlosa został zablokowany, ale Brazylijczyk zdołał dojść do kolejnej sytuacji strzeleckiej i tym razem pokonał Ravasa.
REKLAMA
Od tego momentu gospodarze przeważali, jednak nie potrafili już zdobyć kolejnego gola. Częstochowianie mieli kilka szans bramkowych: Marcin Cebula niecelnie strzelał głową, a w doliczonym czasie gry Ravas obronił uderzenie Władysława Koczergina.
W efekcie drużyny podzieliły się punktami, z czego bardziej zadowoleni mogą być goście.
Raków Częstochowa - Widzew Łódź 1:1 (0:1)
Bramki: 0:1 Mateusz Żyro (3-głową), 1:1 Jean Carlos Silva (66).
Żółta kartka - Raków Częstochowa: Marcin Cebula. Widzew Łódź: Juljan Shehu, Marek Hanousek.
Sędzia: Damian Sylwestrzak (Wrocław). Widzów: 5 500.
Raków Częstochowa: Vladan Kovacević - Bogdan Racovitan, Milan Rundić, Fran Tudor - Jean Carlos Silva (75. Dawid Drachal), Gustav Berggren, Ben Lederman (61. Władysław Koczerhin), Srdjan Plavsić - John Yeboah (61. Marcin Cebula), Bartosz Nowak (75. Sonny Kittel), Ante Crnac (61. Fabian Piasecki).
Widzew Łódź: Henrich Ravas - Mato Milos, Mateusz Żyro, Juan Ibiza (37. Luis da Silva), Andrejs Ciganiks - Juljan Shehu, Marek Hanousek, Dominik Kun (65. Fran Alvarez) - Ernest Terpiłowski (65. Jordi Sanchez), Antoni Klimek, Imad Rondić (78. Fabio Nunes).
REKLAMA
- PKO BP Ekstraklasa: rozgrywki nabierają kolorów! Terminarz i tabela sezonu 2023/2024
- Ekstraklasa: rekordowe przychody klubów w sezonie 2022/2023. Lech Poznań na czele zestawienia
/empe
REKLAMA