Ekstraklasa: Śląsk Wrocław lepszy w derbach. Znamy zimowego lidera
Śląsk Wrocław pozostanie liderem PKO BP Ekstraklasy podczas zimowej przerwy. Podopieczni Jacka Magiery wygrali w derbach Dolnego Śląska z Zagłębiem Lubin 2:1.
2023-12-15, 22:45
Śląsk pojechał do Lubina mocno osłabiony, bo z powodu kartek nie mogli wystąpić Nahuel Leiva i Patrick Olsen, a Petera Pokornego z gry wykluczył uraz. Trener Jacek Magiera musiał mocno kombinować i m.in. w środku pola postawił na Buraka Ince, który do tej pory występował na skrzydle. Opiekun Zagłębia Waldemar Fornalik nie miał takich kłopotów.
Lubinianie mocno ruszyli do przodu po pierwszym gwizdku i zepchnęli przyjezdnych do głębokiej defensywy. Gospodarze wysoko podchodzili pressingiem, byli zdecydowanie agresywniejsi i szybko mogli swoją przewagę udokumentować golem. Dwie szanse miał Marko Poletanovic, ale najpierw z kilu metrów trafił wprost w Rafała Leszczyńskiego, a kilka minut później posłał piłkę w trybuny zamiast do siatki.
Po kwadransie impet lubinian zaczął słabnąć. Nadal mieli przewagę, nadal znacznie szybciej i łatwiej przedostawali się w pobliże pola karnego, ale żadnego zagrożenia z tego nie było. Jeszcze tylko tuż przed przerwą po dośrodkowaniu z prawej strony świetnie złożył się Dawid Kurminowski, ale Leszczyński zdołał sparować piłkę w bok.
Z drugiej strony ofensywne poczynania były jeszcze skromniejsze. Raz z dystansu celnie uderzył Mateusz Żukowski i to było właściwie tyle. Śląsk rzadko przedostawał się pod pole karne gospodarzy, a jak już to czynił, to brakowało dokładności w rozegraniu piłki.
REKLAMA
W przerwie trener Magiera zdecydował się na roszady w składzie: za chaotycznego Żukowskiego wprowadził Michała Rzuchowskiego, a za zupełnie niewidocznego Jehora Matsenkę Aleksandra Paluszka.
Ten pierwszy miał "wejście smoka", bo kilkadziesiąt sekund po pojawieniu się na boisko, w pierwszym kontakcie z piłką, trafił do siatki. Po dośrodkowaniu z lewej strony Luis Mata wybił piłkę wprost pod nogi zawodnika Śląska, a ten huknął z kilku metrów i Jasmin Buric był bez szans.
Po stracie gola gospodarze ruszyli do przodu, ale to Śląsk wyprowadzając kontrataki był znacznie groźniejszy i bliższy zdobycia gola. Świetną okazję miał m.in. Martin Konczkowski, ale piłka po jego strzale głową poleciała wprost w Burica.
Przewaga Zagłębia rosła, a wypady Śląska były coraz rzadsze. Na dodatek wrocławianie stracili Buraka Ince, który opuścił boisko kulejąc. Gospodarze naciskali, coraz więcej ryzykowali i źle się to dla nich skończyło.
REKLAMA
Śląsk wyprowadził kontratak i piłka trafiła w polu karnym do Piotra Samca-Talara. Buric świetnie odbił strzał zawodnika gości, ale wobec dobitki Erika Exposito był już bezradny. Kibice Zagłębie zupełnie ucichli, ale za to z radości szaleli wrocławscy fani, których tysiąc pojawiło się w piątek w Lubinie.
Zagłębie się jednak nie poddało i w dalszym ciągu parło do przodu. Atakowało, ale biło długo głową w mur. Dopiero na pięć minut przed końcem regulaminowego czasu Serhij Bułeca popisał się świetnym podaniem do Juana Munoza, a ten mierzonym strzałem pokonał Leszczyńskiego.
W ostatnich minutach gospodarze postawili już wszystko na jedną kartę, atakowali niemal całym zespołem, ale nie tylko nie zdołali doprowadzić do remisu, ale nawet nie wypracowali sytuacji bramkowej. Śląsk utrzymał prowadzenie i na pewno zimę spędzi na fotelu lidera
KGHM Zagłębie Lubin – Śląsk Wrocław 1:2 (0:0)
Bramki: 0:1 Michał Rzuchowski (46), 0:2 Erik Exposito (75), 1:2 Juan Munoz (84).
REKLAMA
Sędzia: Jarosław Przybył (Kluczbork). Widzów: 7832.
KGHM Zagłębie Lubin: Jasmin Buric – Mateusz Grzybek, Bartosz Kopacz, Aleks Ławniczak, Luis Mata (68. Bartłomiej Kłudka) – Kacper Chodyna (68. Tomasz Pieńko), Damian Dąbrowski, Marko Poletanovic (85. Tomasz Makowski), Serhij Bułeca, Mateusz Wdowiak - Dawid Kurminowski (68. Juan Munoz)
Śląsk Wrocław: Rafał Leszczyński – Martin Konczkowski, Aleks Petkow, Łukasz Bejger, Patryk Janasik – Piotr Samiec-Talar, Petr Schwarz (90+2. Patryk Szwedzik), Jehor Matsenko (46. Aleksander Paluszek), Burak Ince (74. Daniel Łukasik), Mateusz Żukowski (46. Michał Rzuchowski) - Erik Exposito.
Program 19. kolejki:
REKLAMA
- Liga Konferencji: trener Legii nie ukrywa dumy. "To mój największy sukces"
- Liga Konferencji: z kim zagra Legia Warszawa? Uznane kluby na horyzoncie
- Liga Konferencji: reprezentant Polski bohaterem. Gol na wagę awansu
kp
REKLAMA