Ekstraklasa: Legia - Cracovia. Pierwsze starcie "dwumeczu" dla faworytów, pewny triumf warszawian

Piłkarze Legii Warszawa pewnie pokonali Cracovię 2:0 w ostatnim niedzielnym meczu 19. kolejki PKO BP Ekstraklasy. Za trzy dni obie drużyny zmierzą się ponownie, tym razem w Krakowie.

2023-12-17, 19:35

Ekstraklasa: Legia - Cracovia. Pierwsze starcie "dwumeczu" dla faworytów, pewny triumf warszawian
Piłkarze Legii Warszawa odnieśli pewne zwycięstwo nad Cracovią . Foto: PAP/Leszek Szymański

Warszawianie trzy dni wcześniej w dobrym stylu pokonali AZ Alkmaar, zapewniając sobie wyjście z grupy w Lidze Konferencji. Podopieczni Kosty Runjaicia chcieli udowodnić dobrą dyspozycję w domowym meczu z Cracovią.

Pierwsza połowa do zapomnienia

Wydawało się, że znajdujące się w strefie spadkowej "Pasy" nie będą zbyt wymagającym rywalem. Legioniści nie grali jednak olśniewającego meczu. Zwłaszcza w pierwszej połowie spotkania przy Łazienkowskiej nie działo się zbyt wiele.

Ciekawych akcji było jak na lekarstwo. Legia po raz pierwszy zagroziła bramce gości w 17. minucie, gdy Radovan Pankov niecelnie główkował po krótko rozegranym rzucie rożnym i wrzutce Ernesta Muciego.

Krakowianie także nie zachwycali - w 22. minucie indywidualną akcję przeprowadził Benjamin Kallman, ale fiński napastnik finalnie zgubił piłkę i nie zdołał nawet oddać strzału.

REKLAMA

Legioniści mogli prowadzić po niespełna trzydziestu minutach gry. Patryk Kun dopadł do piłki w polu karnym gości, lecz strzał lewego wahadłowego odbił golkiper Cracovii Sebastian Madejski.

To była najlepsza okazja bramkowa w pierwszej części gry. Po stronie Cracovii jedyny celny strzał oddał Virgil Ghita, lecz lekkie uderzenie Rumuna nie zaskoczyło Kacpra Tobiasza.

Pierwsza połowa ewidentnie rozczarowała. W jej doliczonym czasie niecelnie główkował jeszcze Muci. Licznie zgromadzeni warszawscy kibice raczej nie mogli być zadowoleni z tej odsłony meczu.

Wymarzony początek Legii

Za to druga część gry rozpoczęła się od bardzo mocnego uderzenia. 34 sekundy po powrocie piłkarzy na boisko z prawej strony zacentrował Paweł Wszołek. Muci uprzedził Madejskiego i wydawało się, że odegrał do Kuna, który trafił do pustej krakowskiej bramki. Sędzia Łukasz Kuźma początkowo nie uznał gola, gdyż Albańczyk był na spalonym.

REKLAMA

Powtórki VAR wykazały jednak, że Muci nie zdołał dotknąć piłki, a więc ta w istocie trafiła od Wszołka do Kuna. Gol został więc uznany po wideoweryfikacji.

Goście próbowali ruszyć z jakimiś atakami, ale podopieczni Jacka Zielińskiego nie za bardzo mieli pomysł na zagrożenie bramce gospodarzy. W 62. minucie powinni stracić kolejną bramkę, lecz doskonałą sytuację zmarnował Marc Gual. Uderzenie Hiszpana obronił Madejski.

Zasłużone zwycięstwo warszawian

"Pasy" nie tworzyły dogodnych szans bramkowych. Jeśli krakowianie zdołali oddać strzał, to było to na przykład lekkie uderzenie głową Ghity po wrzutce Karola Knapa z autu. Tobiasz nie miał żadnych problemów ze złapaniem piłki.

REKLAMA

Nadzieje gości prysły ostatecznie, gdy w 84. minucie sędzia podyktował rzut karny dla Legii. Kamil Glik zagrał bowiem ręką po dośrodkowaniu Macieja Rosołka. Pewnym egzekutorem jedenastki okazał się Blaz Kramer.

Legioniści bez większych problemów sięgnęli po trzy punkty, a w doliczonym czasie gry na boisku pojawił się Patryk Sokołowski, który po zakończeniu rundy jesiennej pożegna się z wojskowym klubem.

Co ciekawe, trener "Pasów" Jacek Zieliński jeszcze w tym roku będzie miał okazję zrewanżować się Koście Runjaiciowi za niedzielną porażkę. Już w środę obie drużyny zmierzą się bowiem w zaległym meczu drugiej kolejki, który odbędzie się w Krakowie. Jeśli jednak Cracovia nie poprawi swojej dyspozycji w ciągu trzech dni, może być jej ciężko o wygraną i wygrzebanie się ze strefy spadkowej przed przerwą zimową...

REKLAMA

Legia Warszawa - Cracovia Kraków 2:0 (0:0).

Bramki: 1:0 Patryk Kun (46), 2:0 Blaz Kramer (86-karny).

Żółte kartki - Legia Warszawa: Josue, Jurgen Celhaka, Bartosz Slisz, Blaz Kramer, Steve Kapuadi. Cracovia Kraków: Kamil Glik, Otar Kakabadze.

Sędzia: Łukasz Kuźma (Białystok). Widzów: 20 116.

Legia Warszawa: Kacper Tobiasz - Radovan Pankov, Rafał Augustyniak, Steve Kapuadi - Paweł Wszołek (62. Gil Dias), Bartosz Slisz, Jurgen Celhaka (90+1. Patryk Sokołowski), Patryk Kun - Josue (71. Bartosz Kapustka), Marc Gual (62. Blaz Kramer), Ernest Muci (71. Maciej Rosołek).

Cracovia Kraków: Sebastian Madejski - Cornel Rapa (77. Larsen Skovgaard), Arttu Hoskonen, Kamil Glik - Otar Kakabadze, Karol Knap (67. Filip Rózga), Michał Rakoczy (59. Takuto Oshima), Jani Atanasov, Virgil Ghita - Patryk Makuch (67. Kacper Śmiglewski), Benjamin Kallman.

Czytaj także:
Czytaj więcej o Ekstraklasie

/empe

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej