LM siatkarek: bolesna porażka Rysic w Stuttgarcie. Rzeszowianki zachowały szansę na awans
Siatkarki PGE Rysice przegrały na wyjeździe z Allianz MTV Stuttgart 2:3 (25:21, 25:20, 19:25, 14:25, 9:15) w meczu piątej kolejki grupy D Ligi Mistrzyń. Mimo porażki wicemistrzynie Polski zachowały szansę na awans do kolejnej rundy rozgrywek.
2024-01-10, 21:59
O tym, który z zespołów zajmie drugą lokatę, premiowaną udziałem w fazie play off, zadecyduje ostatnia kolejka. Może okazać się, że zarówno Allianz MTV, jak i PGE Rysice będą miały na koncie tyle samo punktów i o miejscu w tabeli decydować będą sety, a nawet małe punkty. Rzeszowianki w ostatniej kolejce za tydzień zmierzą się we Włoszech z A. Carraro Imoco Conegliano. Z kolei Niemki we własnej hali podejmować będą najsłabszą ekipę w grupie D - belgijski Asterix Avo Beveren.
Lepiej z presją, jaka towarzyszyła temu meczowi, poradziły sobie Rysice, które uzyskały kilkupunktową zaliczkę dzięki skutecznej grze Ann Kalandadze i Weronki Centki. Wprawdzie w końcówce rzeszowiankom prowadzenie zaczęło wymykać się z rąk, ale w ważnym momencie Monique Strubbe przy ataku dotknęła siatki, co wychwyciła dopiero wideoweryfikacja. Rzeszowianki potem świetnie popracowały w bloku i obronie i miały już wyraźną przewagę. Niemki obroniły dwa setbole, ale po chwili Katarzyna Wenerska idealnie wystawiła piłkę pod rękę Magdaleny Jurczyk. Reprezentantka Polski nie mogła już się pomylić.
W drugiej partii Niemki szybko przejęły inicjatywę, prowadziły 7:3, 13:9 i wówczas liderka Allianz MTV Krystal Rivers zepsuła zagrywkę. Z pozoru błahy błąd amerykańskiej atakującej momentalnie zmienił losy tej odsłony. Rzeszowianki zaczęły grać jak w transie, Centka trzykrotnie w krótkim odstępie czasu zatrzymała rywalki na siatce, a do tego była bezbłędna w ataku. Wicemistrzynie Polski uzyskały kilkupunktową przewagę i bez większych zawirowań dowiozły ją do końca seta.
Podopiecznym Stephane’a Antigi nie udało się utrzymać poziomu swojej gry w kolejnych odsłonach. Mistrzynie Niemiec zabrały się do pracy, a Rivers w ataku była wręcz nie do zatrzymania. Rysice miały z kolei kłopoty ze skończeniem swoich akcji, a do tego przytrafiały im się liczne błędy, które potrafiły ograniczyć w dwóch pierwszych odsłonach.
REKLAMA
W kolejnym secie dominacja gospodyń była już ogromna. Przyjezdne przeszły dziwną metamorfozę, nie serwowały już tak agresywnie, jak na początku spotkania, a do tego poziom przyjęcia zagrywki pozostawiał wiele do życzenia. Jeszcze do stanu 11:9 dla Allianz zespół gości mógł mieć nadzieje, że zdoła odwrócić losy tej części meczu. Do skutecznej Rivers dołączyła Holenderka Jolien Knollema, a Rysice po przegranych kilku akcjach z rzędu, nie podjęły praktycznie walki. Widział to również francuski szkoleniowiec, który pod koniec partii dał odpocząć kilku kluczowym zawodniczkom.
Na niewiele się to zdało, a decydująca odsłona nie przyniosła emocji. Siatkarki ze Stuttgartu nie wstrzymywały ręki w ofensywie, a ryzyko się opłacało. Rzeszowianki nie były w stanie zablokować mocnych ataków przeciwniczek. Gospodynie, choć popełniły kilka prostych błędów, pewnie prowadziły od samego początku – 5:1, 8:3. Widać było, że drużyna z Podkarpacia nie jest już w stanie odmienić losów spotkania.
Allianz MTV Stuttgart – PGE Rysice Rzeszów (21:25, 20:25, 25:29, 25:14, 15:9)
Allianz MTV Stuttgart: Britt Bongaerts, Krystal Rivers, Eline Timmermann, Monique Strubbe, Maria Segura Palleres, Jolien Knollema, Roosa Koskelo (libero) – Ivana Vanjak, Jovana Mirosavljevic, Kayla Haneline.
PGE Rysice Rzeszów: Katarzyna Wenerska, Gabriela Orvosova, Magdalena Jurczyk, Weronika Centka, Ann Kalandadze, Amanda Coneo, Aleksandra Szczygłowska (libero) – Gabriela Makarowska, Anna Obiała, Weronika Szlagowska, Julia de Paula.
REKLAMA
- Oficjalnie: Stephane Antiga odchodzi z klubu! To jego ostatni sezon
- Puchar CEV: CMC Aluron Warta Zawiercie bliżej ćwierćfinału. Drużyna z Mediolanu ograna w trzech setach
- LM siatkarzy: trudna sytuacja Asseco Resovii. Trzecia porażka w rozgrywkach
JK/PAP
REKLAMA