PŚ w skokach: Thomas Thurnbichler ma pretensje po skoku Zniszczoła. "Mogli poczekać"

Aleksander Zniszczoł miał szansę na zwycięstwo w niedzielnym konkursie w Willingen. Polak prowadził po pierwszej serii, ale zepsuł drugi skok i spadł na ósme miejsce. Trener Biało-Czerwonych Thomas Thurnbichler twierdzi, że część winy za ten bieg wydarzeń ponosi Borek Sedlak, odpowiedzialny za startowanie zawodników z belki.

2024-02-05, 10:16

PŚ w skokach: Thomas Thurnbichler ma pretensje po skoku Zniszczoła. "Mogli poczekać"
Aleksander Zniszczoł. Foto: PAP/EPA/CHRISTOPHER NEUNDORF

>>> Zapraszamy do śledzenia naszego serwisu skokinarciarskie.polskieradio.pl<<<

Po pierwszej serii Zniszczoł po skoku na odległość 146 metrów miał ponad 12 punktów przewagi nad drugim Ryoyu Kobayashim. Niestety, w drugiej próbie wylądował o 15,5 metra bliżej i przegrał nie tylko z Japończykiem, ale również z sześcioma innymi zawodnikami.

Mimo że Zniszczoł nie zdołał utrzymać prowadzenia, trenre Thomas Thurnbichler był zadowolony z drugiego skoku swojego podopiecznego.

- Najazd, prędkość i wybicie były dobre. Później było trochę niestabilnie w powietrzu. Początkowo warunki sprzyjały, ale potem zabrakło powiewu wiatru we właściwym kierunku - oświadczył na antenie Eurosportu.

REKLAMA

Austriacki szkoleniowiec twierdzi, że Zniszczoł miał pecha do warunków, jakie w momencie jego skoku panowały na skoczni w Willingen. Borek Sedlak "wypuścił" Polaka niemal od razu, podczas gdy Stefan Kraft czy Andreas Wellinger byli wstrzymywani z powodu wiatru.

- Pod koniec serii światła zmieniały się jak na dyskotece. Raz były takie, a raz takie. Widzieliśmy, co się dzieje na monitorach. Przy ostatnim skoczku już tak nie było. Myślę, że mógł się trochę powstrzymać z tą decyzją - twierdzi Thurnbichler.

Trener Polaków wierzy, że wysoka forma Zniszczoła w ostatnich tygodniach niebawem przełoży się na sukcesy 29-latka. - Olek pokazał na co go stać. Jest jednym z naszych liderów, a może nawet i najważniejszym skoczkiem. Prędzej czy później wyląduje na podium - przekonuje.

REKLAMA

Czytaj także:

bg

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej