Ekstraklasa. Kanonada w Radomiu. Kibice, którzy wyszli przed przerwą, mają czego żałować

2024-04-28, 14:20

Ekstraklasa. Kanonada w Radomiu. Kibice, którzy wyszli przed przerwą, mają czego żałować
Aleks Ławniczak. Foto: PAP/Piotr Polak

Radomiak uległ Zagłębiu Lubin 3:4 w pierwszym niedzielnym meczu 30. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy. Do przerwy gospodarze przegrywali 0:3, ale w drugiej połowie pokazali się ze znacznie lepszej strony, mimo że duża część kibiców przestała w nich wierzyć.

Gospodarze mieli znakomitą okazję już w czwartej minucie, kiedy Jardel wyszedł sam na sam z Dioudisem, przelobował Greka, ale obrońcy Radomiaka zdążyli wybić piłkę z linii bramkowej. Zagłębie odpowiedziało przechwytem i rajdem Wdowiaka, lecz były pomocnik Rakowa posłał piłkę nad poprzeczką.

"Miedziowi" otworzyli wynik w 20. minucie, kiedy prawym skrzydłem z piłką ruszył Mróz, który odegrał w uliczkę do Chodyny, a ten płasko dośrodkował do Kurminowskiego. Napastnik Zagłębia wpadł w pole bramkowe i trafił do pustej bramki. W 27. minucie Kurminowski mógł zanotować dublet, ale jego główka przeleciała tuż nad poprzeczką bramki Kobylaka.

Dwie minuty później bylo już 0:2 - centrę na dalszy słupek do środka strącił Chodyna, a na piłkę czekał Ławniczak. Defensor Zagłębia z łatwością skierował z bliska futbolówkę do pustej bramki. Po chwili podopieczni Waldemara Fornalika ruszyli z błyskawiczną kontrą, która przyniosła trzecią bramkę. Wykończył ją Kurminowski płaskim strzałem ze skraju pola karnego. Po tej akcji część kibiców Radomiaka miała dosyć i jeszcze przed przerwą opuściła stadion.

Po przerwie radomianie rozpoczęli zdecydowanie lepiej - już w 51. minucie zmniejszyli straty po zamieszaniu w polu karnym Zagłębia, w którym najlepiej odnalazł się Vagner. Gracz z Republiki Zielonego Przylądka potężnie uderzył prawą nogą, zaskakując Dioudisa.

Ich radość trwała zaledwie dwie minuty - prawym skrzydłem ruszył Chodyna, podał do Kurminowskiego, a ten skompletował hat-tricka. Z kolei dla pomocnika "Miedziowych" była to trzecia asysta. W tym momencie kibice Radomiaka zaczęli skandować "idźcie do domu, my nie powiemy nikomu".

Chodyna miał też szansę na gola, ale w 63. minucie jego strzał zza "szesnastki" obronił Kobylak. Ostatnie słowo należało jednak do gospodarzy - po "bilardzie" w polu karnym Zagłębia piłka spadła pod nogi Grzesikowi, a ten efektownym strzałem z półwoleja w 74. minucie trafił na 2:4.

W końcówce podopieczni trenera Kędziorka odważnie ruszyli na bramkę lubinian. W 86. minucie Abramowicz zaskoczył Dioudisa potężnym uderzeniem z ostrego kąta i przewaga gości stopniała do jednej bramki.

Zwycięstwo Zagłębia sprawiło, że obie drużyny zamieniły się miejscami w tabeli. "Miedziowi" są na 11. pozycji, a radomianie na 12. Ekipa z Lubina zgromadziła 38, natomiast "Zieloni" 35 punktów.

Radomiak Radom – KGHM Zagłębie Lubin 3:4 (0:3)

Bramki: 0:1 Dawid Kurminowski (20), 0:2 Aleks Ławniczak (30-głową), 0:3 Dawid Kurminowski (39), 1:3 Vagner Dias (51), 1:4 Dawid Kurminowski (53), 2:4 Jan Grzesik (74), 3:4 Dawid Abramowicz (86).

Żółta kartka – Radomiak Radom: Luizao, Luka Vuskovic, Mateusz Cichocki; KGHM Zagłębie Lubin: Marek Mróz, Bartosz Kopacz.

Sędzia: Piotr Lasyk (Bytom). Widzów: 8 020.

Radomiak Radom: Gabriel Kobylak – Jan Grzesik, Raphael Rossi, Mateusz Cichocki, Dawid Abramowicz – Joao Peglow (46. Vagner Dias), Michał Kaput (64. Leandro), Luizao (46. Christos Donis), Rafał Wolski, Luis Machado (46. Luka Vuskovic) – Jardel Silva (64. Krystian Okoniewski).

KGHM Zagłębie Lubin: Sokratis Dioudis – Bartłomiej Kłudka, Bartosz Kopacz, Aleks Ławniczak, Mateusz Grzybek – Kacper Chodyna, Damian Dąbrowski, Marek Mróz (73. Tomasz Pieńko), Tomasz Makowski (83. Marko Poletanovic), Mateusz Wdowiak (79. Serhij Bułeca) - Dawid Kurminowski.

Czytaj także:

bg

Polecane

Wróć do strony głównej