Koncert na 71. rocznicę niepodległości Indonezji w Warszawie

Podczas konferencji prasowej w przededniu imprezy artyści podkreślali przede wszystkich szacunek i uznanie dla kanadyjskiego kompozytora, producenta i aranżera. - To jak spełnienie marzeń - mówiła Edyta Górniak, która przyznała, że Foster był jej idolem od początku jej przygody z muzyką.  

„To lepsze niż spotkanie z papieżem”

- Wszystko to zdarzyło się z powodu tego, że Peter miał sen. Albo koszmar, nie wiem. Spał i śnił: „Polska…Indonezja…koncert…David Foster…wielu wybitnych muzyków…”. I to się stało - dzięki Tobie. Dziękuję więc za zebranie nas wszystkich razem - mówił David Foster podczas konferencji prasowej dotyczącej imprezy. 

Foster znany jest z zamiłowania do muzyki Fryderyka Chopina. Podczas pobytu w Polsce odwiedził dom rodzinny pianisty. -  Byłem w miejscu narodzin Chopina. Niesamowite przeżycie, niemal religijne, to lepsze niż spotkanie z papieżem - mówił Foster.    

(Ambasador Peter Gontha z Davidem Fosterem na Lotnisku im. Chopina)

REKLAMA

Człowiek-orkiestra

Sprawcą całego zamieszana jest ambasador Indonezji w Polsce, Peter Gontha. Jest nie tylko dyplomatą - przez większość zawodowej kariery był przedsiębiorcą, z zamiłowania jest muzykiem. Prawdziwy człowiek-orkiestra, jakim jest Gontha, pracował m.in. jako prezes American Express Banku na Azję, później założył szereg firm hotelarskich.

W kolejnym etapie kariery wszedł w branżę medialna zakładając kilka stacji telewizyjnych, dzięki czemu zyskał miano indonezyjskiego Ruperta Murdocha. Lecz to nie jedyny znany miliarder do którego go porównywano. Gontha prowadził program „The Apprentice Indonesia” stworzony na bazie wersji amerykańskiej, której gospodarzem był Donald Trump.

(Film - Peter Gontha reklamuje "The Apprentice Indonesia". Źródło: YOUTUBE/GENTA PURBA)

Jest również organizatorem Międzynarodowego Festiwalu Jazzowego w Dżakarcie. Miłość do muzyki zaszczepił w nim ojciec, Wim Gontha, jeden z pionierów jazzu w Indonezji.

REKLAMA

Ambasador zdołał namówić na zaangażowanie się w projekt Davida Fostera. Zaprosił również do występu Kayah, Edytę Górniak oraz Sławomira Uniatowskiego. W koncercie wzięli udział muzycy indonezyjscy.   

Rowerowe obchody

Obchody w tak rozbudowanej formie to pewna nowość. Wcześniej głównym wydarzeniem w ramach świętowania Dnia Niepodległości był rajd rowerowy. Ambasada Indonezji co roku organizuje go bezpośrednio w okolicy 17 sierpnia, czyli dzień święta. W zeszłym roku rajd jechał przez centrum Warszawy, przemierzając Aleje Jerozolimskie, Nowy Świat, Powiśle i okolice Stadionu Narodowego. Odbył sie również tym razem. 

Droga do niepodległości

W tym roku obchodzimy 71. Rocznicę odzyskania niepodległość, jak łatwo policzyć, Indonezja stała się suwerennym państwem w roku 1945. Wykorzystała zawieruchę wojenną do uwolnienia się spod kontroli holenderskiej.

REKLAMA

Ruchy niepodległościowe tworzyły się już na początku XX. wieku. W 1908 roku powstała Budi Uromo, organizacja nacjonalistyczna. Cztery lata później powstała partia islamska Sarekat Islam, nie zabrakło również komunistów, w 1924 roku założyli oni Komunistyczną Partię Indonezji.

Podczas wojny, w latach 1942-45 Indonezja była pod okupacją japońską. Po kapitulacji tego kraju, Indonezyjczycy szybko się zorganizowali i ogłosili niepodległość. Holandia uznała ten fakt dopiero w 1949 roku.

Dziś Indonezja jest jednym z najszybciej bogacących się krajów na świecie, należy do grupy tzw. „tygrysów azjatyckich”.

Koncert w Hiltonie

Sam koncert odbyl w warszawskim hotelu Hilton. Oprócz części muzycznej, organizatorzy zapewnili gościom wstęp w postaci filmów promocyjnych dotyczących Polski i Inzdonezji. Poza tym, zostały wręczone nagrody dla pracowników ambasady Indonezji, którzy pracują w służbie dyplomatycznej od 40 lat. W wydarzeniu uczestniczyło wielu dyplomatów, ludzi świata muzyki i biznesu z obu krajów. 

REKLAMA

- Koncert obfitował w niezapomniane utwory, a obecność wielu wybitnych artystów zapewniała rozrywkę na najwyższym poziomie - mówiła jedna z uczestniczek wydarzenia. 

W cześci muzycznej nie zabrakło utworów autorskich Edyty Górniak i Kayah czy Sławka Uniatowskiego. Jednak nacisk połóżony był na interpretacje utworów skomponowanych przez Davida Fostera. Stąd, mozna było usłyszeć znaną piosenkę Whitney Houston "I have nothing" lub "Get Here" Olety Adams. Na scenie można było też wysłuchać nieśmiertelnego soulowego klasyka "Ain't no mountain high enough" Marvina Gaye'a i Timmi Terrell czy "Look what have u done to me" Boza Scaggsa. 

Daniel Czyżewski, polskieradio.pl 

REKLAMA