- Nie ma tu tak głębokiej i filozoficznej treści jak u Cervantesa. To po prostu pełen radości, przyjemny, utrzymany w duchu hiszpańskim balet, z wieloma tańcami - opowiadał o swojej inscenizacji słynnego dzieła o rycerzu-idealiście Alexei Fadeyechev.
Ten wybitny rosyjski tancerz na nowo opracował spektakl XIX-wiecznego francuskiego choreografa Mariusa Petipy. Premiera pierwotnej wersji "Don Kichota" (do muzyki Ludwiga Minkusa) miała miejsce 14 grudnia 1869 roku w Moskwie.
- Trudno mi powiedzieć ile u mnie zostało z oryginalnej choreografii Mariusa Petipy. Jego spektakl przez lata obrastał rozmaitymi uzupełnieniami, dodatkami. Ja postanowiłem go oczyścić z tych naleciałości. Usunąłem niektóre tańce, które powstały w połowie ubiegłego wieku - opowiadał rozmówca Justyny Piernik.
Fadeyechev zdradzał, że zgodnie z duchem czasów, przyspieszył też tempo przedstawienia. - O ile kiedyś w antraktach widzowie siedzieli i czekali aż zmienią się dekoracje i nic się w tym czasie nie działo, tak ja postanowiłem zrobić spektakl bez zbędnych przystanków. W epoce internetu również balet powinien być bardziej dynamiczny.
Choregraf polecał swojego "Don Kichota" szczególnie osobom, które chcą się odprężyć po całym tygodniu pracy. - Ten Spektakl wprowadzi widzów w odświętną atmosferę, będą spektakularne tańce - zachęcał.
Premiera przedstawienia odbędzie się 29 maja w Teatrze Wielkim Operze Narodowej. Zachęcamy do wysłuchania reportażu z przygotowań do spektaklu autorstwa Justyny Piernik.
bch
bch/jp