Wojciech Jagielski: poszedłbym za Mandelą

Ostatnia aktualizacja: 23.10.2013 08:00
- Nie wiem, czy wśród dzisiejszych przywódców potrafiłbym znaleźć kogoś takiego, za kim ruszyłbym bez wahania. Mandeli łatwo jest wierzyć - mówił w Dwójce Wojciech Jagielski o bohaterze swojej książki "Trębacz z Tembisy". Nelson Mandela zmarł w Johannesburgu w wieku 95 lat.
Audio
  • Wojciech Jagielski o książce "Trębacz z Tembisy" (Wybieram Dwójkę)
  • Relacja Bartosza Panka z Festiwalu Conrada; Ireneusz Kania o tłumaczeniu poezji Konstantinosa Kawafisa (Wybieram Dwójkę)
  • Wiesław Myśliwski o książce "Ostatnie rozdanie" - relacja ze spotkania autorskiego (Wybieram Dwójkę)
  • Rozmowa z Januszem Kukułą i Andrzejem Ferencem o realizacji słuchowiska "Turyści z bocianich gniazd", zrealizowanego na podstawie powieści Czesława Straszewicza (Wybieram Dwójkę)
Nelson Mandela
Nelson MandelaFoto: flickr/ Festival Karsh Ottawa

"Trębacz z Tembisy" to najnowsza książka najsłynniejszego polskiego korespondenta wojennego Wojciecha Jagielskiego. Snuta w niej opowieść w dużej mierze poświęcona jest legendarnemu przywódcy Południowej Afryki Nelsonowi Mandeli, który zdaniem dziennikarza w naszych czasach jest postacią absolutnie wyjątkową.

- Wiele osób wyniesionych przez historię do rangi symbolu, nie zdając sobie sprawy z jego znaczenia, ów symbol zniszczyło. Mandela, który stał się symbolem walki z apartheidem, zrobił wszystko, żeby tego sztandaru nie zbrukać - tłumaczył Jagielski.

Jedną z największych historycznych zasług Nelsona Mandeli było powstrzymanie rozlewu krwi w roku 1994, kiedy to po przejęciu władzy przez czarnych mieszkańców RPA, wielu obserwatorów spodziewało się pogromów i krwawych walk o władzę.

- Mandela uratował swój kraj przed wyniszczającą wojną domową. W tym samym czasie trwały ludobójcze zamieszki w Rwandzie. W RPA spodziewano się czegoś podobnego. Mandela do tego nie dopuścił - podkreślał gość Katarzyny Nowak.

Nelson Mandela to niejedyny bohater książki Wojciecha Jagielskiego. Drugim stał się tytułowy "Trębacz z Tembisy", czyli Freddie Maake, twórca trąbki o nazwie "wuwuzela", którego reporter poznał w roku 2010, podczas Mistrzostw Świata w Piłce Nożnej.

- Jeżdżę do RPA regularnie od roku 1993. Zebrałem wiele materiałów, ale ciągle brakowało mi klucza. Freddie miał wszystko czego mi brakowało: żył w czasach apartheidu i w czasie transformacji. Łączył go z Mandelą zachwyt dla jego postaci i podobny poziom pasji - tłumaczył Jagielski.

Więcej o książce w nagraniu audycji.

***
W "Wybieram Dwójkę" przedstawiliśmy również relację z promocji nowej książki Wiesława Myśliwskiego "Ostatnie rozdanie" i zaprosiliśmy na premierę słuchowiska "Turyści z bocianich gniazd", zrealizowanego na podstawie jedynej wydanej po wojnie powieści Czesława Straszewicza. Ponadto zaprezentowaliśmy kolejną relację z Festiwalu Conrada.

Audycję prowadziła Katarzyna Nowak.

Czytaj także

Dzienniki Osieckiej. "Nikt tak wcześniej nie opisał PRL-u"

Ostatnia aktualizacja: 25.09.2013 18:00
- Po jego przeczytaniu zaczynamy rozumieć, jak mało wiedzieliśmy o tamtej epoce - mówi profesor Paweł Siwek o pierwszym tomie dzienników Poetki z lat 1945-50.
rozwiń zwiń
Czytaj także

Ukraina uczy się mówić

Ostatnia aktualizacja: 22.10.2013 15:00
- Aż do lat 90. na Ukrainie silny był strach przed mówieniem. Tę pokrywę milczenia moje pokolenie dopiero zaczyna przebijać - powiedziała w Dwójce Oksana Zabużko, autorka nagrodzonego Angelusem "Muzeum porzuconych sekretów".
rozwiń zwiń