Zrozumieć Chiny – Chiny a Afryka
Na uroczystości żałobne Nelsona Mandeli do Johannesburga przybyli przywódcy z całego świata. Wśród nich był również przedstawiciela Chińskiej Republiki Ludowej – wiceprezydenta Li Yuanchao. To wydarzenie jest dobrym pretekstem do tego, aby opowiedzieć o relacjach pomiędzy Chinami a Afryką.
2013-12-12, 20:05
Posłuchaj
W 1998 roku za prezydentury Mandeli Republika Południowej Afryki zerwała stosunki dyplomatyczne z Tajpej i nawiązała oficjalne relacje z Chińską Republiką Ludową.
- Moim zdaniem była to decyzja zupełnie naturalna po wyjściu RPA z narodowej izolacji. Kraj ten zaczął normalizować stosunki z całą społecznością międzynarodową i tak jak wszystkie liczące się państwa na świecie uznała dyplomatycznie Chińską Republikę Ludową – stwierdził Wojciech Jakóbiec.
Przy okazji uroczystości żałobnych po śmierci Mandeli chińskie media akcentowały przyjaźń pomiędzy Afryką a Chinami.
- Chiny bardzo starają się eksponować swoje przyjazne więzi z kontynentem afrykańskim. Starają się one intensywnie rozbudowywać swoje wpływy ekonomiczne i polityczne. Bardzo blisko współpracuję między innymi z Unią Afrykańską, której siedziba została sprezentowana przez Chiny. Musimy pamiętać o tym, że bliskie relacje chińsko-afrykańskie datują się od samego początku istnienia Chińskiej Republiki Ludowej – dodał Jakóbiec.
Przez takie postępowanie jak sprezentowanie siedziby Unii Afrykańskiej, Chiny oskarżane są o neokolonializm. Poniekąd budują one zależność polityczną i finansową.
- Myślę, że przesadza się w tych opiniach. Trudno jest tak naprawdę analizować relacje chińsko-afrykańskie jeżeli mówimy o całym kontynencie afrykańskim. Nie można jednej miary przykładać do relacji Chin ze wszystkimi państwami Afryki. Czasami można mieć wrażenie, że Chiny starają się wykorzystać w jakiś sposób swoją pozycję ekonomiczną czy zamożność – powiedział Wojciech Jakóbiec.
PR24/Anna Szpakowska