NBA: Gortat - nie lubię pozycji, na której wystawia mnie trener
Marcin Gortat przyznał, że nie odpowiada mu rola, jaką pełni w ataku zespołu Washington Wizards. - Nie lubię pozycji, na której ostatnio gram, coraz dalej od kosza. Muszę porozmawiać o tym z trenerem - powiedział jedyny polski koszykarz.
2013-12-16, 08:28
- Oczywiście mogę podejmować jedną czy dwie akcje daleko od obręczy, ale zdecydowanie bardziej komfortowo czuję się pod koszem. Zamierzam wyjaśnić tę sprawę z trenerem. Potrzebuję pewności, że obydwaj myślimy w tej kwestii podobnie - zaznaczył w rozmowie z reporterem "Sportsnet Washington".
Dane statystyczne zestawione przez analityków NBA wykazują jednak, że polski środkowy ma lepszą skuteczność rzutów z półdystansu niż w ubiegłym sezonie i... gorszą spod kosza.
W Phoenix najbliżej obręczy trafiał 50,7 procent rzutów, a w Wizards 45,6, podczas gdy z sześciu metrów wykorzystuje obecnie 36,8 procent akcji rzutowych, zaś w minionym sezonie tylko 28,6.
W ostatnim spotkaniu "Czarodzieje" przegrali na własnym parkiecie 97:113 z Los Angeles Clippers, doznając czwartej porażki z rzędu. Gortat uzyskał w tym meczu sześć punktów, trafiając zaledwie trzy z dziesięciu rzutów z gry, miał też siedem zbiórek. Jego statystyki w sezonie są jednak lepsze - zdobywa średnio 13,1 pkt w meczu przy 53,9 procentowej skuteczności z gry; miał już osiem występów z double-double.
Kolejne spotkanie Gortat i koledzy rozegrają w nocy z poniedziałku na wtorek w Nowym Jorku z Knicks.
ps
REKLAMA
REKLAMA