Prima aprilis po hiszpańsku. Uważaj - zostaniesz oszukany!
Nie łatwo być Hiszpanem. Szczególnie w "Dzień świętych niewiniątek". Wszędzie czają się pułapki, drobne oszustwa, czy "życzliwi".
2013-12-28, 15:10
Posłuchaj
Uwaga! Nie opieraj się o ścianę w metrze, czy autobusie. bo możesz wyjść na ulicę z przyczepioną do pleców, wyciętą z papieru lalką. Uważaj na "życzliwych", którzy częstują cię słodkościami czy papierosem. Możesz dostać wybuchającym papierosem albo gumą do żucia, która skleja zęby.
28 grudnia Hiszpanie obchodzą "Dzień świętych niewiniątek" - czyli tamtejszy prima aprilis. Podobnie jak w Polsce, rodziny i znajomi robią sobie wzajemnie psikusy. Z wyjątkową uwagą trzeba czytać gazety i oglądać telewizyjne wiadomości.
Można na przykład uwierzyć, że ogłaszana przez rząd, 2,5-procentowa podwyżka prądu, obejmie tylko wybranych. Jedna z gazet doniosła na przykład, że posiadacze apartamentów w górach czy nad morzem zapłacą dwa razy tyle.
Kibice Realu Madryt zostali zaś poinformowani o powrocie słynnego napastnika, Raula Gonzalesa.
Wszystko to niewiarygodne, zmyślone wiadomości.
"Dzień świętych niewiniątek" znany także jako Dzień Niewinnych Dzieci Betlejemskich tudzież Świętych Młodzianków Męczenników. Jest to święto chrześcijańskie, które zostało ustanowione na pamiątkę biblijnej Rzezi Niewiniątek dokonanej na rozkaz króla Heroda.
REKLAMA
IAR/asop
REKLAMA