Szef MON Izraela przeprasza za krytykę Kerry’ego
Izraelski minister obrony miał powiedzieć m.in., że plan sekretarza USA Johna Kerry'ego dla Bliskiego Wschodu "nie jest wart papieru, na którym jest zapisany".
2014-01-15, 06:54
Izraelski minister obrony przeprasza Johna Kerry'ego. Mosze Jaalon wydał specjalne oświadczenie, w którym zapewnia, że jego zamiarem nie było urażenie amerykańskiego sekretarza stanu.
Równocześnie Jaalon składa przeprosiny, jeśli Kerry poczuł się dotknięty uwagami, które - jak pisze - zostały przypisane Jaalonowi. Słowa ministra, które miały paść w prywatnej rozmowie, zacytował izraelski dziennik "Jedijot Achronot".
Według relacji dziennika "Jedijot Achronot" Jaalon powiedział, że Kerry dążąc do porozumienia pokojowego między Izraelem i Palestyńczykami wykazuje "obsesyjne działanie z niewłaściwych pobudek i mesjanistyczny zapał". Kerry "nie może nauczyć mnie niczego o konflikcie z Palestyńczykami" a jego plan pokojowy "nie jest wart papieru, na którym został napisany" - powiedział minister.
Powiedział na głos, to co myśli wielu?
Wypowiedź ta została ostro skrytykowana przez Departament Stanu USA. Biały Dom oświadczył, że wypowiedź Jaalona była "niewłaściwa" wobec zaangażowania Ameryki w bezpieczeństwo Izraela.
Biuro Jaalona w opublikowanym oświadczeniu stwierdziło, że minister nie chciał obrazić Kerry'ego.
REKLAMA
- Minister obrony przeprasza jeśli sekretarz poczuł się obrażony słowami przypisywanymi ministrowi. Izrael i USA mają wspólny cel w posuwaniu naprzód rozmów pokojowych z Palestyńczykami. Doceniamy wysiłki sekretarza Kerry'ego zmierzające do tego celu - głosi oświadczenie.
Zdaniem niektórych komentatorów, Jaalon mógł powiedzieć głośno to co myśli wielu innych członków rządu izraelskiego jednak Izraelczycy nie chcą narażać na szwank stosunków z ich najsilniejszym sojusznikiem.
Plan Kerry ‘ego dla Bliskiego Wschodu
Kerry od lipca ub. r. regularnie odwiedza Bliski Wschód i próbuje doprowadzić do porozumienia negocjujących stron. Odwiedził już region 10 razy w ciągu pół roku negocjacji.
Według przecieków w izraelskich mediach Kerry zaproponował Izraelowi kontrolę nad wschodnią granicą przyszłego państwa palestyńskiego z Jordanią, budowę muru wzdłuż tej granicy, prawo do prowadzenia działalności wywiadowczej i zbierania informacji na Zachodnim Brzegu oraz prawo do wysyłania samolotów bezzałogowych nad Zachodni Brzeg.
REKLAMA
W ocenie Jaalona plan Kerry'ego "nie zapewnia ani bezpieczeństwa, ani pokoju." - Tylko nasza ciągła obecność w Judei i Samarii (Zachodni Brzeg ) i na rzece Jordan zapewni, że lotnisko Ben Guriona i Natanja nie będą celem rakiet z każdej strony - powiedział.
PAP/IAR/agkm
REKLAMA