Skandal w amerykańskich siłach powietrznych

34 oficerom startowym strategicznych wojsk rakietowych USA postawiono zarzut ściągania podczas testów, a wobec trzech innych toczy się dochodzenie w sprawie związanej z narkotykami - poinformowała sekretarz do spraw lotnictwa w Pentagonie Deborah Lee James.

2014-01-16, 06:16

Skandal w amerykańskich siłach powietrznych
Flaga Stanów Zjednoczonych. Foto: Wikimedia Commons/CC/FrankBrueck

Według niej, skandal narkotykowy objął łącznie 11 oficerów sił powietrznych z sześciu baz. Trzej z nich to oficerowie startowi międzykontynentalnych rakiet balistycznych - dwaj z bazy Minot w Północnej Dakocie i jeden z bazy Malmstrom w Montanie. James dodała, iż winni ściągania utracili swe certyfikaty służbowe, a blisko 200 oficerów startowych musi ponownie przejść testy.

Minister obrony żąda wyjaśnień

- Te wydarzenia nie narażają naszego arsenału nuklearnego na niebezpieczeństwo - zapewnił szef sztabu amerykańskich sił powietrznych, generał Mark Welsh.

Zaniepokojony całą sytuacją jest minister obrony USA. - Chuck Hagel zażądał od dowództwa sił powietrznych zdecydowanej reakcji i informowania go na bieżąco o wynikach dochodzenia - poinformował Pentagon.

USA dysponują obecnie 450 stacjonującymi na lądzie międzykontynentalnymi nuklearnymi pociskami balistycznymi. W podziemnych stanowiskach dowodzenia w pobliżu ich wyrzutni przebywa zawsze po dwóch oficerów startowych, którzy tylko wspólnie mogą zrealizować ewentualny rozkaz wystrzelenia rakiet.

REKLAMA

Czytaj też<<<Władze oskarżają wojsko USA o zabicie kobiety i 7 dzieci>>>

PAP,kh

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej