Nie będzie dokumentu Sejmu i Knesetu w sprawie "polskich obozów śmierci"
Delegacje Sejmu i Knesetu nie wydadzą w poniedziałek wspólnego oświadczenia. Strona polska tłumaczy, że powodem jest nieobecność na obchodach Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu marszałek Sejmu i przewodniczącego Knesetu.
2014-01-27, 12:23
Przewodniczący izraelskiego parlamentu Juli-Joel Edelstein musiał odwołać swój przyjazd do Polski z powodu śmierci żony. Zastąpili go przewodniczący koalicji w Knesecie Jariw Lewin i Isaak Herzog, lider opozycyjnej Partii Pracy. Delegacji polskiej przewodniczy wicemarszałek Sejmu Cezary Grabarczyk.
Od kilku dni, polskie media spekulowały, że parlamentarzyści przyjmą oficjalny dokument potępiający określenie " polskie obozy śmierci". Jednak według "Rzeczpospolitej" dla ambasadora Izraelka w Polsce było oczywiste, że takiej uchwały nie będzie. – Nie zostanie przyjęty żaden dokument, bo nie są to oficjalne obrady Knesetu. Ma to charakter nieformalny – mówił gazecie Zwi Raw-Ner i dodał, że izraelski parlament nigdy nie dyskutował o określeniu "polskie obozy koncentracyjne". – Zresztą nie jest on w Izraelu używany - wyjaśnił.
W podobnym tonie wypowiada się Jonathan Daniels, pomysłodawca wydarzenia, dyrektor organizacji From the Depths zajmującej się utrwalaniem pamięci o ofiarach Zagłady. – Nikt w Izraelu nie rozumie, dlaczego to tak ważne dla Polaków, by nikt nie mówił o „polskich obozach". Teraz będzie okazja, by posłowie Sejmu na spotkaniu w Krakowie wytłumaczyli to posłom Knesetu, z których znaczna część nigdy w Polsce nie była – mówił "Rzeczpospolitej" Jonathan Daniels. Dyrektor organizacji From the Depths przypomniał również, że półtora roku temu, gdy prezydent USA, Barack Obama powiedział o „polskich obozach koncentracyjnych” społeczność żydowska zaprotestowała.
Cezary Grabarczyk, który zastąpił szefową polskiej delegacji – marszałek Ewę Kopacz w rozmowie "Rzeczpospolitą" zaprzeczył jakoby istniały plany, by we wspólnym komunikacje pojawiło się określenie "polskie obozy". - Okoliczności się zmieniły, nie będzie wspólnego oświadczenia. Proszę się nie doszukiwać drugiego dna, spotkanie ma służyć przede wszystkim uczczeniu ofiar zbrodni nazistowskich – wyjaśnił gazecie.
REKLAMA
Tymczasem posłowie z sejmowej komisji spraw zagranicznych w miniony czwartek pozytywnie zaopiniowali wersję wspólnego oświadczenia z zapisem: "Parlamentarzyści polscy i izraelscy sprzeciwiają się używaniu w domenie publicznej fałszywych sformułowań o polskich obozach śmierci i polskich obozach koncentracyjnych" . Następnie propozycja miała być przekazana Knesetowi.
Niezwykła sesja Knesetu
Do Polski przyjechała największa w historii delegacja członków izraelskiego parlamentu, która odbędzie sesje za granicą. Jest to forma uczczenia Międzynarodowego Dnia Pamięci o Ofiarach Holokaustu i 69. rocznicy wyzwolenia obozu Auschwitz –Birkenau. W izraelskiej delegacji znalazła się także grupą żyjących jeszcze świadków Holokaustu, z naczelnymi rabinami oraz reprezentantami sił wojskowych Izraela i organizacji młodzieżowych.
Wczesnym popołudniem deputowani Knesetu wraz z przedstawicielami parlamentów Czech, Niemiec, Polski, USA, Węgier wezmą udział w głównej ceremonii rocznicowej w byłym obozie Birkenau.
PAP/polskieradio.pl/iz
REKLAMA
REKLAMA