Kreml sugeruje Janukowyczowi rozwiązanie siłowe
Doradca prezydenta Rosji Sergiej Głaziew sugeruje ukraińskim władzom siłowe zakończenie demonstracji na Majdanie. W rozmowie z „Kommersantem Ukraina” ostro krytykuje także Zachód za jego politykę w stosunku do Ukrainy.
2014-02-06, 13:19
Posłuchaj
Jego zdaniem, na Ukrainie dochodzi do próby przewrotu i obalenia porządku konstytucyjnego. Siergiej Głaziew twierdzi, że Zachód nazywa „terrorystów i puczystów” działaczami i uznaje ich za pokojowych demonstrantów. Według niego, Stany Zjednoczone i Unia Europejska zajmują się szantażem i zastraszaniem władz w Kijowie. Jednocześnie finansują ekstremistów, a nawet ich trenują i dają im broń. Polacy z kolei starają się zmonopolizować stosunki Zachodu z Ukrainą.
Protesty na Ukrainie - serwis specjalny >>>
Sergiej Głaziew twierdzi, że to, co zaoferował opozycji prezydent Wiktor Janukowycz, między innymi amnestia w zamian za zwolnienie budynków użyteczności publicznej, to maksimum, na co może się on zgodzić. Jeżeli oponenci władz nie są gotowi na ustępstwa, pozostaje rozwiązanie siłowe. Doradca Władimira Putina przyznaje, że może to doprowadzić do wojny domowej i podziału Ukrainy, choć podkreśla, że trzeba starać się tego uniknąć. Jednocześnie przypomina, że zgodnie z porozumieniem budapesztańskim z 1994 roku Rosja i Stany Zjednoczone są gwarantami niepodległości i jedności terytorialnej Ukrainy i są zobowiązane do interwencji, jeśli dochodzi do tego typu zagrożeń.
Kolejne posiedzenie parlamentu
Ukraińscy politycy będą w czwartek próbowali znaleźć wyjście z kryzysu politycznego. Trzeci raz w tym tygodniu deputowani zbierają się na posiedzeniu Rady Najwyższej.
Liczą na to, że uda im się porozumieć co do zmian w konstytucji.   Opozycja chciałaby natychmiastowego powrotu do wersji z 2004 roku,  gdzie  prezydent miał mniejsze uprawnienia. Rządząca Partia Regionów   proponuje, aby powołać specjalną komisję, która opracuje odpowiednie   zmiany. 
Lider opozycyjnego  UDAR-u Witalij Kliczko podkreśla, że są  dwa wyjścia z sytuacji. Decyzję  co do tego, które wybrać, należy podjąć  jak najszybciej. - Wszystko  tak naprawdę zależy od jednego człowieka -  prezydenta Wiktora  Janukowycza. My proponujemy albo ogłosić  przedterminowe wybory szefa  państwa albo wrócić do konstytucji z 2004  roku - wyjaśnił.
Jednocześnie  trwają rozmowy na temat powołania nowego rządu - po  tym, jak w zeszłym  tygodniu do dymisji podał się premier Mykoła Azarow,  a wraz z nim cała  Rada Ministrów. 
Lider  opozycyjnej Ojczyzny  Arsenij Jeceniuk, któremu prezydent proponował  stanowisko premiera,  powiedział, że zgodziłby się na to, jeżeli rząd  będzie składał się z  przedstawicieli obecnej opozycji. Warunkiem  wstępnym jest też powrót do  konstytucji z 2004 roku.
Protest przed parlamentem
Kilka tysięcy osób przeszło z kijowskiego Majdanu przed parlament, po  czym wróciło do obozu opozycjonistów. Protestujący próbowali w ten  sposób wywrzeć nacisk na deputowanych do Rady Najwyższej.
Demonstranci  to w większości młodzi ludzie w kaskach z pałkami i tarczami. Dowodzi  nimi Andriej Parubij, szef ochrony Auto-Majdanu. W pobliżu parlamentu  zgromadziły się wzmocnione siły Berkutu i milicji.
IAR, PAP, bk