NBA: porażka "Czarodziejów", dziesięć "oczek" Gortata
Koszykarze Washington Wizards przegrali na wyjeździe z Memphis Grizzlies 89:92. Występujący w stołecznej drużynie Marcin Gortat zdobył 10 punktów i miał sześć zbiórek.
2014-02-12, 13:17
Polski środkowy w dwóch poprzednich meczach spisywał się bardzo dobrze. To spotkanie zaczął znacznie słabiej. W pierwszej akcji został sfaulowany przez Hiszpana Marca Gasola, ale spudłował oba rzuty wolne. Później 29-letni łodzianin miał stratę, a następnie w odstępie zaledwie 64 sekund popełnił dwa faule i trener Randy Wittman posadził go na ławce rezerwowych.
Na parkiet wrócił w połowie drugiej kwarty, ale zaledwie na 27 sekund, bo znów dopuścił się przewinienia. Dłużej pograł w trzeciej kwarcie. Na jej początku Wizards przegrywali już 46:62. Wtedy goście rozpoczęli pogoń, a spory udział w niej miał Gortat. W niespełna osiem minut zdobył 10 punktów i asystował przy rzucie za trzy Bradleya Beala. Strata "Czarodziejów" zmalała do zaledwie czterech "oczek".
Rozpędzeni Wizards na 5.46 min przed końcem spotkania prowadzili 82:80. Cieszyli się z niego bardzo krótko, bo przez kolejne dwie minuty nie zdołali trafić do kosza oraz nie potrafili powstrzymać Nicka Calathesa, który szybko zdobył pięć punktów z rzędu. Tej straty goście już nie zdołali odrobić.
Gortat grał prawie 22 minuty. Trafił wszystkie cztery rzuty z gry oraz dwa z pięciu rzutów wolnych. Miał także sześć zbiórek (w tym jedna w ataku), jedną asystę i jedną stratę. Fragment, gdy przebywał na parkiecie jego drużyna wygrała pięcioma punktami - to najwyższy wskaźnik w zespole.
REKLAMA
Więcej informacji z koszykarskich parkietów - TUTAJ
W drużynie z Waszyngtonu świetnie spisywał się Beal, który zdobył 37 pkt. Kompletnie zawiódł natomiast John Wall. Trafił zaledwie dwa z 10 rzutów z gry i spotkanie zakończył z pięcioma punktami.
Wizards z dorobkiem 25 zwycięstw i 26 porażek spadli na szóstą pozycję w Konferencji Wschodniej. Grizzlies (28-23) są na dziewiątym miejscu na zachodzie.
PAP/aj
REKLAMA
REKLAMA