UKE zawiesił kontrolę w Polskiej Grupie Pocztowej
Urząd Komunikacji Elektronicznej zawiesił kontrolę Polskiej Grupy Pocztowej. Spółka ta sprzeciwiła się, by dokumenty ws. kontroli podpisywał - zamiast szefa urzędu - upoważniony do tego wiceprezes. UKE ma siedem dni na odniesienie się do zażalenia PGP.
2014-02-18, 15:25
Kontrolę Polskiej Grupy Pocztowej (PGP) UKE rozpoczął na początku lutego. Kontrola miała dotyczyć zgodności świadczenia usług pocztowych przez spółkę z wymaganiami określonymi przez przepisy prawa, w tym głównie przestrzegania tajemnicy pocztowej oraz zapewnienia warunków technicznych i organizacyjnych do świadczenia usług pocztowych.
Tajemnica pocztowa to podstawa
Tajemnica pocztowa obejmuje m.in. informacje przekazywane w przesyłkach pocztowych, dotyczące realizowania przekazów pocztowych oraz dane podmiotów korzystających z usług pocztowych.
Kosztowne potknięcia
Prawo pocztowe przewiduje możliwość nałożenia kary pieniężnej w wysokości do 2 proc. przychodów danego operatora pocztowego w sytuacji naruszenia obowiązku zachowania tajemnicy pocztowej, jak również wtedy, gdy operator nie usunął stwierdzonych nieprawidłowości w terminie określonym w decyzji prezesa UKE.
PGP nie wyraża zgody
Rzecznik Urzędu Komunikacji Elektronicznej Dawid Piekarz poinformował, że 6 lutego pełnomocnik PGP zgłosił sprzeciw do kontroli. - Zakwestionował on umocowanie zastępcy prezesa UKE do podpisywania dokumentów z upoważnienia prezesa - powiedział. Dodał, że 11 lutego prezes UKE wydał postanowienie, w którym odrzucił argumentację PGP i zdecydował o kontynuowaniu kontroli.
REKLAMA
abo
REKLAMA