Ukraina: samolotem na Krym tylko z Moskwy?

Lotnisko w stolicy Autonomicznej Republiki Krymu - Symferopolu odwołało we wtorek wszystkie przyloty samolotów z Kijowa, przyjmując jednocześnie loty z Moskwy.

2014-03-11, 15:28

Ukraina: samolotem na Krym tylko z Moskwy?
. Foto: sxc.hu/cc

Pozwolenia na lądowanie nie otrzymał samolot pasażerski lecący z Kijowa. Podobny los spotkał maszynę ze Stambułu. Jednocześnie normalnie wylądowały samoloty z Moskwy - wynika z cytowanej przez Reutera informacji pasażerskiej na lotnisku w stolicy Krymu.
Port lotniczy w Symferopolu został zajęty przez prorosyjskie uzbrojone grupy, które przez Zachód są identyfikowane jako żołnierze rosyjscy. Mimo ich obecności lotnisko funkcjonowało normalnie, przyjmując zaplanowane loty.
W rękach Rosjan znajdują się trzy najważniejsze lotniska wojskowe na Krymie - baza lotnicza w Belbeku, lotnisko w Dżankoj oraz w Nowofiodorowce, niedaleko Eupatorii.
Rewizje na dworcu

Z kolei pasażerowie pociągów przybywających do Symferopola muszą się liczyć z rewizjami zarówno w wagonach, jak na stacji kolejowej. Świadkowie mówią, że po dworcu kręcą się samozwańczy "drużynnicy", którzy sprawdzają bagaże ludzi. Ci "drużynnicy" to prorosyjscy członkowie oddziałów samoobrony Krymu. Nieuznawane przez Kijów władze autonomii tworzą z nich oddziały wojskowe oraz służbę bezpieczeństwa.

Celem rewizji - według władz - jest niedopuszczenie do wjazdu na Krym "wrogich elementów", które mogłyby zdestabilizować przebieg referendum zapowiadanego na 16 marca, które określić ma przyszły status Krymu.

Kryzys na Ukrainie: serwis specjalny >>>

REKLAMA

Parlament Krymu przyjmuje deklarację o niepodległości od Ukrainy
Parlament należącej do Ukrainy Autonomicznej Republiki Krymu przyjął we wtorek deklarację w sprawie niepodległości popartą w głosowaniu przez 78 deputowanych w 81-osobowej izbie. Tekst deklaracji opublikowano na stronie internetowej Rady Najwyższej Autonomii.
"Jeśli narody Krymu opowiedzą się w zaplanowanym na 16 marca 2014 roku referendum za wejściem Krymu, włączając w to Autonomiczną Republikę Krymu i miasto Sewastopol, w skład Rosji, po tymże referendum Krym zostanie ogłoszony niepodległym państwem o republikańskim systemie rządów" - czytamy w deklaracji.
x-news.pl, TVN24
"Byście nie powtórzyli losu Abchazji"

W odpowiedzi na wydarzenia na Krymie parlament w Kijowie zażądał od Rady Najwyższej Autonomii anulowania niedzielnego referendum. Rada Najwyższa Ukrainy uznała, że referendum w obecnym kształcie jest sprzeczne z konstytucją Ukrainy. W rezolucji w tej sprawie deputowani ukraińskiego parlamentu podkreślili, że parlament Krymu nie posiada pełnomocnictw do prowadzenia polityki zagranicznej.

Premier Ukrainy ostrzegł wcześniej, że wyniki referendum nie zostaną uznane na arenie międzynarodowej, a władze Krymu nazwał "grupą bandytów, którzy bezprawnie przejęli władzę na półwyspie i mają poparcie rosyjskich wojskowych". Arsenij Jaceniuk powtórzył, że władze w Kijowie gotowe są do dialogu ma temat rozwiązania konfliktu na Krymie, jednak - jak podkreślił - nikt nie będzie "prowadził go pod lufami karabinów i rosyjskich czołgów".

Premier uprzedził mieszkańców Krymu, by nie powtórzyli losu, który spotkał zajętą przez Rosjan gruzińską Abchazję. - Ludzie nie mają tam ani wypłat, ani pracy, ani bezpieczeństwa. Nie mówię już o tym, że zapomnieli, jak wyglądają turyści. Mają za to bandy przestępcze, zrujnowane sanatoria, handel bronią i narkotykami. Właśnie takiego losu chcą dla Krymu zielone ludki, które rozjeżdżają się dziś w liczbie 18 tys. osób po terytorium Krymu - powiedział.
W sobotę ukraiński minister obrony Ihor Teniuch poinformował, że Rosja skoncentrowała na Krymie 18 tys. żołnierzy. Zgodnie z umowami dwustronnymi Rosja może mieć na Ukrainie tylko 12,5 tys. wojskowych.
Trwające do dziś protesty na Ukrainie wybuchły w listopadzie 2013 roku, gdy rząd Mykoły Azarowa [podał się do dymisji] wstrzymał przygotowania do podpisania umowy stowarzyszeniowej z Unią Europejską.
Zobacz galerię: DZIEŃ NA ZDJĘCIACH>>>
IAR, PAP, kk

REKLAMA

''

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej