Przedszkole dla każdego dziecka? Rodzice sami muszą się zorganizować

Posłuchaj

- Wiadomo, że samorządy w ramach programów naprawczych jako pierwsze będą likwidować szkoły i przedszkola – ostrzega w Jedynce Alina Kozińska-Bałdyga, prezes Federacji Inicjatyw Oświatowych w rozmowie z Haliną Łuszyńską

Dodaj do playlisty

Dodaj do playlisty

Trwa nabór dzieci do przedszkoli. Rodzice starają umieścić dzieci w najlepszych placówkach blisko domu. Nie zawsze jest to łatwe, zwłaszcza jeśli mieszka się w małej wsi.

Wiejskie przedszkola miały się dobrze

Jeszcze 3 lata temu do przedszkoli chodziło niespełna 40 proc. wiejskich dzieci. Teraz może być jeszcze gorzej. - Sytuacja wiejskich przedszkoli poprawiła się dzięki funduszom europejskim. Odpowiadał za to Projekt 911, który finansował tworzenie nowych placówek edukacyjnych, oraz rozszerzenie działalności już istniejących przedszkoli – przypomina Alina Kozińska-Bałdyga, prezes Federacji Inicjatyw Oświatowych.

Gminy zacisną pasa

Niestety teraz bardzo niepokojący jest fakt, że gminy mogą zamykać te nowo powstałe placówki. - Sytuacja ekonomiczna samorządów jest zła i się pogarsza. Największym wydatkiem gmin jest edukacja zarówno szkolna jak i przedszkolna – wyjaśnia Kozińska-Bałdyga. - Wiadomo, że samorządy w ramach programów naprawczych jako pierwsze będą likwidować szkoły i przedszkola – ostrzega.

Co można zrobić?

Rodzice powinni wziąć sprawy w swoje ręce. - Nawet te osoby, które jeszcze nie mają dzieci powinny zacząć się organizować, zakładać stowarzyszenia i  otwierać nowe przedszkola – radzi gość Jedynki.

Gminy nie mają szans

- Gminy sobie nie dadzą rady z wprowadzanymi zmianami w prawie, które mają zapewnić w przyszłym roku wszystkim czterolatkom  miejsca w przedszkolu, a w 2017 roku wszystkim dzieciom trzyletnim. To jest nie możliwe, by gminy takie miejsca stworzyły – uważa prezes Federacji Inicjatyw Oświatowych.

Przedszkole blisko dziecka

Dzieci powinny mieć przedszkole blisko domu. Dużo łatwiej jest zorganizować dojazd nauczycielki niż przedszkolaków. - "Wędrujące nauczycielki” to rozwiązanie dobrze funkcjonujące w Portugalii bardzo byśmy chwiali z tych dobrych przykładów korzystać – zachęca gość.

Według  Głównego Urzędu Statystycznego w roku szkolnym 2012/2013 blisko 1 mln 200 tys. dzieci chodziło do przedszkola, z czego ponad 800 tys. w miastach i niespełna 400 tys. na wsiach.

Hanna Łuszyńska, abo