Xi Jinping w Europie
Prezydent Chin zakończył swoje europejskie tournee, podczas którego odwiedził Paryż, Berlin, Hagę i Brukselę. Czy rozmowy Xi Jinpinga z liderami instytucji europejskich dadzą początek chińsko-europejskiej strefie wolnego handlu?
2014-04-03, 19:33
Posłuchaj
Prezydent Chin podczas odwiedzin w siedzibie Komisji Europejskiej uzyskał od Jose Manuela Barroso i Hermana Van Rompuya deklarację, że Unia Europejska podejmie rozmowy dotyczące chińsko-europejskiej strefy wolnego handlu. Gdyby obietnice zostały zrealizowane, powstałaby największa tego typu struktura na świecie. Zapewnienia liderów instytucji europejskich nie są jednak w żaden sposób wiążące.
- Komisja Europejska nie może samodzielnie decydować o takich sprawach. Tak ważne decyzje, radykalnie zmieniające politykę handlową Unii Europejskiej, musiałyby być zaakceptowane przez wszystkie 28 państw członkowskich. Ale część z nich jest bardzo niechętna takim propozycjom, więc zgoda na rozmowy z Chinami w tej sprawie kosztuje liderów europejskich niewiele – powiedział Wojciech Jakóbiec.
Wizyta Xi Jinpinga w Europie miała ustabilizować stosunki chińsko-europejskie. Prezydent Chin chciał zaprezentować się z jak najlepszej strony, jednak nie przez wszystkich Europejczyków był mile widziany.
- Przy każdej odwiedzanej stolicy odbywały się demonstracje i manifestacje wspominające ofiary Falun Gong czy w Tybecie. Ale były one spychane z dala od trasy przejazdu Xi Jinpinga – podkreślał Tomasz Sajewicz.
- W Stanach Zjednoczonych, gdy wizytują chińscy przywódcy, postępuje się podobnie. W każdym kraju demokratycznym można manifestować swoje poglądy, ale każdy gospodarz będzie się starał swojemu gościowi oszczędzić przykrości związanych z oglądaniem demonstracji przeciwko niemu – stwierdził Wojciech Jakóbiec.
Protest studentów na Tajwanie
Tajwańscy studenci od dwóch tygodni okupują parlament. W ten sposób demonstrują przeciwko podpisaniu porozumienia gospodarczego, które ma zbliżyć Tajwan z Chinami kontynentalnymi. Ponieważ opozycja nie jest w stanie zablokować przyjęcia pakietu ustaw, grupa około 200 osób zajęła gmach parlamentu, uniemożliwiając przeprowadzenie głosowania.
- Rząd musi dbać o uspokojenie dosyć rozbujanych nastrojów społecznych, ale musi też oglądać się na wielkiego brata w Pekinie – powiedział Tomasz Sajewicz.
- Nie chodzi nawet o samą umowę i relacje z Chinami, to problem bardziej fundamentalny. Chodzi o to, jak powinna funkcjonować demokracja i czy okupacja sali plenarnej parlamentu mieści się w demokratycznym prawie do demonstrowania swoich poglądów, czy też jest już nielegalnym paraliżowaniem organu władzy państwowej – stwierdził Wojciech Jakóbiec.
W audycji „Zrozumieć Chiny” Tomasz Sajewicz i Wojciech Jakóbiec rozmawiali również o czwartym tygodniu poszukiwań samolotu malezyjskich linii lotniczych i przedstawili najciekawsze artykuły z chińskiej prasy.
PR24 / Anna Mikołajewska