Nieaktualna dyrektywa o przechowywaniu danych
Trybunał Sprawiedliwości orzekł nieważność unijnej dyrektywy dotyczącej przechowywania danych osobowych. Uznano, że jej przepisy naruszają prawa podstawowe Europejczyków.
2014-04-09, 17:14
Posłuchaj
Zdaniem ekspertów orzeczenie trybunału wpłynie na trwającą w Polsce debatę nt. zasad dostępu służb do billingów i danych lokalizacyjnych obywateli.
Minimalny nadzór, a ochrona prywatności
Dyrektywa z 2006 roku dotyczy przechowywania danych przez operatorów telekomunikacyjnych w celu zapobiegania poważnym przestępstwom i ścigania ich, zwłaszcza przestępczości zorganizowanej i terroryzmu.
- Z jednej strony trybunał nie zaprzecza temu, że bezpieczeństwo jest fundamentalną rzeczą, bez której inne prawa nie istnieją. Z drugiej zaś tak ogólne zbieranie danych bez szczególnych kryteriów jest zbyt daleko idącą inwigilacją – powiedziała Barbara Grabowska z Helsińskiej Fundacji Praw Człowieka.
System prawa unijnego
Trybunał po przebadaniu unijnych przepisów stwierdził, że gromadzone dane o tym, z kim, kiedy, jak często i z jakiego miejsca komunikował się użytkownik mogą dostarczyć bardzo precyzyjnych wskazówek dotyczących życia prywatnego osób, których dane są zatrzymywane.
REKLAMA
- Unia Europejska starała się wprowadzić obowiązujących wszystkich minimalne standardy ochrony. Okazało się, że to na zbyt wiele pozwala państwom członkowskim. Trybunał uznał, że informacje o ruchu i lokalizacji użytkowników oraz abonentów powinny być przetrzymywane minimum przez 6 miesięcy do 2 lat – dodała Barbara Grabowska.
PR24/Paulina Olak
REKLAMA