Opłaty za użytkowanie wieczyste: 1000 proc. podwyżki

Od co najmniej kilku lat mieszkańcy Warszawy zaskakiwani są przez gminy drastycznymi podwyżkami opłat za użytkowanie wieczyste, dochodzącymi nawet do 1000 procent. Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste" przygotowało projekt nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami, który ma poskromić apetyty samorządów.

2014-04-15, 05:05

Opłaty za użytkowanie wieczyste: 1000 proc. podwyżki
Podwyżki opłat za użytkowanie wieczyste wzrosły w kilku dzielnicach Warszawy o...1000 procent.Foto: Glow Images/East News

Posłuchaj

Gminy chcą po prostu zarabiać na użytkowaniu wieczystym. Zdaniem Daniela Korony ze "Stowarzyszenia Interesu Społecznego „Wieczyste", sposób aktualizacji wyceny jest absurdalny i niezrozumiały./Justyna Golonko, PR24/
+
Dodaj do playlisty

W całej Polsce rosną opłaty za użytkowanie wieczyste. Nowe stawki bywają wyższe nawet o tysiąc procent od obowiązujących rok wcześniej. Sprawa ta dotyczy nie tylko właścicieli domów jednorodzinnych. Na gruntach oddanych w użytkowanie wieczyste znajdują się też budynki wielorodzinne (wtedy poszczególnym właścicielom mieszkań przysługuje udział w prawie użytkowania wieczystego), biurowce czy magazyny.

W ostatnich latach gminy wyznaczyły podwyżki opłat za użytkowanie wieczyste na niespotykaną skalę. - W niektórych dzielnicach Warszawy właściciele mieszkań i garaży będą musieli zapłacić o ponad tysiąc procent więcej – tłumaczy Daniel Alain Korona prezes "Stowarzyszenia Interesu Społecznego „Wieczyste" .

Podwyżki – czyli urynkowienie cen?

Powodem podwyżek opłat za użytkowanie wieczyste jest wzrost wartości gruntów. Tym tłumaczą urzędnicy podnoszenie stawek.

Zasady ich wyznaczania określa ustawa o gospodarce gruntami. W zależności od przeznaczenia gruntu, opłata wynosi od jednego promila do trzech procent jego wartości.

REKLAMA

W przypadku „mieszkaniówki” podstawowa stawka to 1 proc., przy działalności turystycznej 2 proc., inne wykorzystanie, w tym na cele komercyjne – oznacza opłatę wynoszącą aż 3 proc. wartości.

Samorządowcy tłumaczą, że tak wysokie podwyżki wynikają z faktu, że opłaty nie były w wielu miejscowościach aktualizowane od lat.

Sposób naliczanie opłat  niezgodny z prawem

Użytkownicy wieczyści zaskoczeni są jednak aż tak wysokimi podwyżkami. Zdaniem Daniela Korony, gminy chcą po prostu zarabiać na użytkowaniu wieczystym. "Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste" uważa, że sposób aktualizacji wyceny jest absurdalny i niezrozumiały.

Jak mówi Daniel Alain Korona, wycena może być niezgodna z prawem, bo różnego rodzaju nieruchomości są traktowane tak samo, np. oszacowanie wartości nieruchomości zabudowanej i niezbudowanej.

REKLAMA

Metodologia, zdaniem Korony, jest wątpliwa i niejasna. Często polega na porównaniu działek czy nieruchomości  z okolicznych dzielnic, gdzie rozpiętość w wycenach wynosi nawet kilka tysięcy zł. – To nie pozwala obiektywnie i rzetelnie określić ceny danej nieruchomości – mówi Korona..

Według niego, wiele wycen mija się z realiami. Często rzeczoznawca określa wartość gruntu wyłącznie na podstawie transakcji z górki cenowej w okresie boomu na rynku. Tymczasem w następnych latach ceny spadały. W takiej sytuacji coraz więcej osób odwołuje się do samorządowego kolegium odwoławczego (SKO).

Nowe prawo poskromi apetyt samorządów

Stowarzyszenie Interesu Społecznego „Wieczyste" chce ukrócić drakońskie podwyżki samorządowców. Organizacja, która specjalizuje się w obronie mieszkańców, przygotowała projekt nowelizacji ustawy o gospodarce nieruchomościami.  Zakłada on, że jeśli grunt jest przeznaczony pod mieszkaniówkę, opłata jest obniżona do stawki 0,3 proc. Z kolei byłaby ona taka sama jak obecnie dla gruntów m.in. pod zabudowę sakralną czy oświatową.

Szef Stowarzyszenia Daniel Alain Korona dodaje, że równocześnie miałaby być zlikwidowana 50-proc. bonifikata, z której mogą korzystać użytkownicy mający niskie dochody.

REKLAMA

Co ważne, obywatelski projekt ma umożliwić także każdemu właścicielowi mieszkania indywidualne przekształcenie użytkowania wieczystego w prawo własności.

Dziś jest to teoretycznie możliwe, ale jak tłumaczy Korona, w przypadku spółdzielni i wspólnot mieszkaniowych często barierą nie do pokonania jest wymóg, że jeśli jest kilku jego współużytkowników, wniosek muszą złożyć wszyscy jednocześnie.

Nowe przepisy mają to zmienić, jednak aby Sejm mógł rozpatrzyć projekt obywatelski, musi go poprzeć co najmniej 100 tys. wyborców.

Justyna Golonko

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej