Gry dyplomatyczne o Ukrainę
W konflikt ukraińsko-rosyjski zaangażowanych jest wiele państw. Zachodni przywódcy swoimi działaniami starają się zażegnać spór, ale ich wysiłki jak na razie nie przynoszą wymiernych rezultatów.
2014-04-17, 12:49
Posłuchaj
W Genewie odbędą się kolejne rozmowy, których celem jest zażegnanie kryzysu na Ukrainie. W spotkaniu będą uczestniczyli ministrowie spraw zagranicznych Rosji, Ukrainy i Unii Europejskiej oraz amerykański sekretarz stanu.
- Nie sposób przewidzieć, jak ten spór się zakończy. O tym będą decydowały dwa czynniki – wyjaśnienie sytuacji w kraju przez samych Ukraińców i próby rozwiązania sprawy na arenie międzynarodowej. Trzeba jednak pamiętać, że sama dyplomacja nie rozwiąże problemu. Polityka międzynarodowa może co najwyżej w tym pomóc – podkreślał w Polskim Radiu 24 doc. Jerzy Andrzej Wojciechowski z Wyższej Szkoły Menedżerskiej.
Pojedynek ministrów
Podczas spotkania w Genewie pierwsze skrzypce powinni grać najbardziej zainteresowani w sprawie – Andrij Deszczyca i Siergiej Ławrow. Choć minister spraw zagranicznych Rosji jest bardziej doświadczonym politykiem, Ukrainiec nie jest bez szans w tym starciu.
- Andrij Deszczyca jedzie do Genewy nie tylko ze swoją wiedzą i umiejętnościami. Ukraina w konflikcie z Rosją ma swoje racje i będzie domagała się od Moskwy ich respektowania. Z tego powodu to nie będzie tylko i wyłącznie bój intelektualny. Jednak trzeba też zaznaczyć, że Siergiej Ławrow jest bardzo doświadczonym politykiem – zauważył Gość PR24.
REKLAMA
Genewa oczyma Ukraińców
Podczas gdy politycy rozmawiają o konflikcie na arenie międzynarodowej, na wschodniej Ukrainie dochodzi do incydentów militarnych. Mieszkańcy wsi położonej pod Kramatorskiem w Obwodzie Donieckim, rozbroili oddział wojsk ukraińskich. Swoje działania argumentowali tym, że nie chcą wojska na swoim terenie. Mieszkańcy wschodniej Ukrainy nie wierzą, że rozmowy w Genewie mogą przybliżyć rozwiązanie konfliktu.
- Mam wrażenie, że większość mieszkańców Obwodu Donieckiego nie wie, że takie rozmowy będą prowadzone. Całe tamtejsze społeczeństwo chce pokoju. Jednak mało kto wierzy w to, że zapewnią go rozmowy międzynarodowe – mówił Piotr Andrusieczko, redaktor naczelny pisma „Ukraiński Żurnal”.
PR24
REKLAMA