Ekstraklasa: Ruch Chorzów - Zawisza Bydgoszcz. "Niebiescy" pozostają na podium
Ruch Chorzów ograł na własnym boisku Zawiszę Bydgoszcz 3:1 (0:0) w czwartym meczu grupy mistrzowskiej 33. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
2014-05-11, 19:49
Posłuchaj
Filip Starzyński (Ruch Chorzów) po meczu z Zawiszą Bydgoszcz (IAR) 
Dodaj do playlisty
Chorzowianie wygrali oba mecze z Zawiszą w sezonie zasadniczym nie  tracąc bramki. W niedzielę też wygrali, choć tym razem nie zachowali  czystego konta.    
 Dla gospodarzy to spotkania miało być okazją do rehabilitacji po ostatniej derbowej porażce z Górnikiem Zabrze. I było.    
 Początek  spotkania zapowiadał spore emocje. "Niebiescy" ruszyli bowiem ostro do  przodu. Ten szturm okazał się jednak krótki, a jego efektem był jedynie  niecelny strzał Filipa Starzyńskiego z dobrej pozycji.    
 Goście  "rozkręcali" się wolniej, ale za to dwukrotnie celnie strzelili.  Chorzowskiego bramkarza zmusili do interwencji Luis Carlos i Kamil  Drygas.   
 "Kiepsko to wygląda" - podsumował jeden ze starszych  kibiców schodząc na przerwę. Pierwsza połowa nie mogła porwać widzów,  wśród których znalazły się dwie "ikony" Ruchu: Krzysztof Warzycha i  Waldemar Fornalik.    
 Drugą część lepiej zaczęli bydgoszczanie -  "bombę" Sebastiana Ziajki z bliska z trudem obronił Michał Buchalik.  Akcjom gospodarzy brakowało skutecznego zakończenia. Aż do 63. minuty,  kiedy Starzyński z zimną krwią wykorzystał podanie Grzegorza Kuświka i  sytuację sam na sam z bydgoskim bramkarzem zamienił na gola. Był to  pierwszy celny strzał gospodarzy.    
 Dwie minuty później  chorzowianie dostali zyskali kolejny atut, bowiem pomocnik Zawiszy  Hermes za drugą żółtą kartkę musiał opuścił boisko. Ruch szybko  wykorzystał liczebną przewagę. Autorem drugiego celnego uderzenia był  znów Starzyński.    
 Goście mimo wszystko nie rezygnowali z walki o  zmianę niekorzystnego wyniku. I w końcówce rezerwowy Jorge Kadu przy  dość niefrasobliwej postawie miejscowej obrony zdobył kontaktowego gola.     
 To nie był koniec emocji, bowiem w doliczony czasie bramkarz  gości nie utrzymał piłki po silnym uderzeniu Marka Szyndrowskiego, co  skrupulatnie wykorzystał Maciej Jankowski.     
 Zawisza na ligowe zwycięstwo czeka od 30 marca.
Źródło: T-Mobile Ekstraklasa/x-news
Ruch Chorzów - Zawisza Bydgoszcz 3:1 (0:0)     
 Bramki:  1:0 Filip Starzyński (63), 2:0 Filip Starzyński (72), 2:1 Jorge Kadu (89), 3:1 Maciej Jankowski (90+2).   
  Żółta  kartka -  Ruch Chorzów: Piotr Stawarczyk. Zawisza Bydgoszcz: Andre  Micael Pereira, Hermes, Kamil Drygas, Sebastian Ziajka, Jorge Kadu.     Czerwona kartka  za drugą żółtą - Zawisza Bydgoszcz: Hermes (65).   
  Sędzia:  Tomasz Kwiatkowski (Warszawa). Widzów 5 800.   
  Ruch  Chorzów:  Michał Buchalik - Marek Szyndrowski, Marcin Malinowski, Piotr  Stawarczyk, Maciej Sadlok - Jakub Kowalski (11. Kamil Włodyka),  Bartłomiej Babiarz (79. Maciej Jankowski), Filip Starzyński, Łukasz  Surma, Marek Zieńczuk (88. Rołand Gigołajew) - Grzegorz Kuświk.   
  Zawisza  Bydgoszcz:  Wojciech Kaczmarek - Igor Lewczuk, Andre Micael Pereira,  Łukasz Skrzyński, Sebastian Ziajka - Jakub Wójcicki, Hermes, Kamil  Drygas, Sebastian Dudek, Luis Carlos (60. Alvarinho) - Vahan Gevorgyan  (72. Jorge Kadu).
man