Dewastacja komunistycznego pomnika w Pieniężnie. Radni wezwani na przesłuchanie
- Braniewska policja wezwała na przesłuchanie wszystkich radnych z Pieniężna w związku z dewastacją w tym mieście pomnika generała Armii Czerwonej Iwana Czerniachowskiego. Wystąpiła też o protokół z sesji, na której wyrazili oni wolę rozebrania tego monumentu.
2014-05-21, 16:15
Posłuchaj
Policja z Braniewa (woj. warmińsko-mazurskie) prowadzi dochodzenie ws. znieważenia na początku maja przez nieznanych sprawców pomnika gen. Czerniachowskiego. Trzy miesiące przed tym incydentem rada miejska Pieniężna wyraziła wolę rozebrania monumentu, bo sowiecki generał był odpowiedzialny za likwidację oddziałów AK na Wileńszczyźnie. Radni, którzy uczestniczyli w tym głosowaniu, są od kilku dni wzywani na przesłuchania przez policję.
<<<Pieniężno nie chce pomnika sowieckiego generała. "Ma krew na rękach">>>
Wywieranie presji?
Wiceprzewodniczący rady miejskiej Pieniężna Krzysztof Kisiel powiedział, że został już przesłuchany przez policję. Wyjaśnił, że pytania dotyczyły m.in. przebiegu głosowania na styczniowej sesji i obecności na niej osób zainteresowanych sprawą pomnika. - Oczywiście wszyscy mamy świadomość, że związek pomiędzy podjęciem uchwały o demontażu a późniejszym znieważeniem pomnika jest bardzo wątpliwy - dodał.
HISTORIA w portalu polskieradio.pl >>>
Burmistrz Pieniężna Kazimierz Kiejdo przyznał w rozmowie, że nie rozumie, z jakiego powodu radni są wzywani na przesłuchania. Jego zdaniem, można to odbierać jako "wywieranie presji" na samorząd. - Decyzję ws. pomnika radni podejmowali zgodnie ze swoim przekonaniem i zasadami demokracji. Łączenie tego ze sprawą znieważenia pomnika jest zdumiewające - stwierdził.
Dewastacja komunistycznego pomnika
Dochodzenie wszczęto 4 maja po incydencie, do którego doszło na kilkanaście godzin przed planowaną wizytą rosyjskiej delegacji z obwodu kaliningradzkiego. Na monumencie czerwoną farbą namalowano wtedy Znak Polski Walczącej i napis "Precz z komuną". Od pomnika oderwano dwie kamienne tablice ku czci sowieckiego generała; jedna z nich w języku rosyjskim została rozbita.
Napisy szybko zamalowano na polecenie wojewody warmińsko-mazurskiego, ale na wiadomość o dewastacji Rosjanie zrezygnowali z przyjazdu do Pieniężna. Oburzenie z powodu incydentu wyraziło rosyjskie MSZ.
"Znieważenie pomnika”
Policyjne dochodzenie nie obejmuje dewastacji pomnika, bo tzw. uszkodzenie mienia jest ścigane na wniosek właściciela, a burmistrz Pieniężna nie chciał złożyć zawiadomienia w tej sprawie. Jak wyjaśniał byłoby to bezzasadne, skoro samorząd wyraził wcześniej wolę rozbiórki monumentu. Dlatego policja szuka jedynie sprawców "znieważenia pomnika", które jest przestępstwem ściganym z urzędu.
Pomnik Czerniachowskiego zbudowano na początku lat 70. ub. wieku niedaleko miejsca, gdzie generał został śmiertelnie ranny podczas operacji wschodniopruskiej w 1945 r. Według historyków wcześniej jako dowódca 3. Frontu Białoruskiego był odpowiedzialny za aresztowanie płk. Aleksandra Krzyżanowskiego "Wilka" i rozbrojenia 8 tys. żołnierzy wileńskiej AK, z których wielu zostało zesłanych do łagrów lub przymusowo wcielonych do Armii Czerwonej.
pp/PAP
REKLAMA