Ekstraklasa: Pogoń Szczecin - Legia Warszawa. Mistrzowie Polski potwierdzili swoją wartość
Pogoń Szczecin na własnym boisku przegrała z Legią Warszawa 0:1 w meczu 36. kolejki piłkarskiej Ekstraklasy.
2014-05-28, 22:39
Ekstraklasa: przedostatnia kolejka grupy mistrzowskiej [RELACJA]
Pogoń przegrała na własnym boisku 0:1 z mistrzem Polski, mimo tego że Legia nie przywiozła do Szczecina najmocniejszego składu.
Jak nie teraz, to kiedy - mówili szczecińscy kibice o szansach na pokonanie Legii. Warszawianie ligę wygrali cztery dni temu i przyjechali na Pomorze Zachodnie bez kilku podstawowych piłkarzy. W tym kontekście gospodarze wyrastali niemal na faworytów spotkania. Niemal, bo sami nie wygrali meczu od 12 kwietnia, a z Legią - w jakim składzie by nie grała - w lidze nie potrafią wygrać od 16 lat.
Od pierwszych minut widać było, że podopieczni Dariusza Wdowczyka mają wielką ochotę na komplet punktów. W polu mieli przewagę i stwarzali znacznie więcej klarownych sytuacji podbramkowych. Impetu wystarczyło im na pół godziny, po których Legia, jak wytrawny mistrz, wypunktowała rywala.
Pierwszą dogodną do zdobycia gola sytuację zainicjował w 7 min. Dominik Kun, który popędził prawym skrzydłem, zacentrował na środek pola karnego, a tam najwyżej wyskoczył Marcin Robak. Walczący o tytuł króla strzelców napastnik pięknie się złożył do strzału, ale jeszcze ładniej Konrad Jałocha przeniósł uderzenie nad poprzeczkę.
10 minut później znów główka na bramkę Legii, tym razem w wykonaniu Adama Frączczaka, ale tuż nad bramką.
Po półgodzinie gry wreszcie do głosu doszli mistrzowie Polski, ale strzały Orlando Sa i Helio Pinto nie zaskoczyły Radosława Janukiewicza. Tuż przed gwizdkiem kończącym pierwszą część meczu jeszcze po razie obaj bramkarze pokazali się z najlepszej strony. Najpierw Janukiewicz wyciągnął się jak struna, by sparować techniczne uderzenie Raphaela Augusto, a chwilę później Jałocha instynktownie nogami wybił piłkę po mocnym strzale Kuna.
Po ciekawej pierwszej połowie meczu, w drugiej było znacznie nudniej. Akcje Pogoni kończyły się najczęściej na 18. metrze od bramki legionistów. Z kolei ci drudzy starali się grać skrzydłami, ale ich dośrodkowania zwykle przecinał Janukiewicz.
Toteż pierwszy celny strzał kibice oglądali w 68. min., gdy z 16 metrów uderzył Jakub Kosecki, ale zbyt lekko, by piłka zaskoczyła bramkarza Portowców. Chwilę później z drugiej strony boiska ponownie głową uderzał Robak i znów górą był Jałocha.
W 73. min. legioniści jednak udokumentowali swoją przewagę w tej części meczu. Jeszcze na swojej połowie Michał Kucharczyk wykorzystał niezdecydowanie Frączczaka, sprzątnął mu piłkę sprzed nosa, przebiegł z nią 40 metrów i strzelił obok bezradnego Janukiewicza.
Pięć minut później Kucharczyk był bliski strzelenia drugiego gola, ale jego podkręcone uderzenie spoza pola karnego udało się obronić bramkarzowi Pogoni.
Portowcy do końca meczu odpowiedzieli już tylko jednym groźnym strzałem. Główkował Takfumi Akahoshi, ale Jałocha zachował czyste konto.
Pogoń Szczecin - Legia Warszawa 0:1 (0:0).
Bramki: 0:1 Michał Kucharczyk (73).
Żółta kartka - Pogoń Szczecin: Maciej Dąbrowski. Legia Warszawa: Daniel Łukasik, Michał Kucharczyk.
Sędzia: Daniel Stefański (Bydgoszcz). Widzów 11 248.
Pogoń Szczecin: Radosław Janukiewicz - Adam Frączczak, Maciej Dąbrowski, Wojciech Golla, Mateusz Lewandowski - Dominik Kun (87. Hernani), Rafał Murawski, Maksymilian Rogalski (77. Jakub Bąk), Takafumi Akahoshi, Patryk Małecki (77. Takuya Murayama) - Marcin Robak.
Legia Warszawa: Konrad Jałocha - Bartosz Bereszyński, Jakub Rzeźniczak, Inaki Astiz, Łukasz Broź - Henrik Ojamaa (60. Michał Kucharczyk), Helio Pinto, Daniel Łukasik, Raphael Augusto (79. Tomasz Jodłowiec), Jakub Kosecki - Orlando Sa (61. Marek Saganowski).
man
REKLAMA
REKLAMA