Irak w ogniu
W ostatnich dniach Bojownicy Islamskiego Państwa w Iraku i Lewancie organizacji terrorystycznej, która oderwała się od Al Kaidy, zajęli Mosul, liczące 2 mln mieszkańców miasto na północy Iraku i znaczną część prowincji Niniwa.
2014-06-11, 21:29
Posłuchaj
Mosul, położony 350 kilometrów na północ od Bagdadu, to drugie duże miasto Iraku opanowane przez muzułmańskich rebeliantów. W styczniu zajęli oni Faludżę i uniemożliwili przeprowadzenie tam wyborów parlamentarnych.
Kim są rebelianci?
Irak znowu w ogniu. Rebelianci rozpoczęli wielką operację w pięciu prowincjach. Z Mosulu uciekło już pół miliona ludzi. W walkach zginęły dziesiątki ludzi. Premier zwrócił się do parlamentu o ogłoszenie stanu wyjątkowego.
– Dzihadziści, islamscy rebelianci to sunnici, którzy walczą przeciwko szyitom. Mają oni duże poparcie ze strony lokalnych plemion. To byli wojskowi, którzy zostali odsunięci na margines, po rozpadzie armii Saddama Husajna w 2003 roku. Rewolucja ma szansę na powodzenie tylko pod warunkiem, że będzie ona miała wsparcie ze strony lokalnych plemion – podkreślił Marek Kubicki, redaktor naczelny portalu Arabia.pl.
Polityka Iraku
Stany Zjednoczone wyraziły zaniepokojenie sytuacją w Iraku. Amerykanie zapowiedzieli udzielenie pomocy i wsparcia na tych terenach.
– Polityka w Iraku zmieniła się. Coraz mniej mówi się o walce z Zachodem. Po zakończeniu wojny władze irackie chcą budować swoje państwo. Niezadowolone plemiona upominają się o swoje prawa. Wśród nich m.in. są sunnici, którzy odcinają się i dążą do tworzenia kraj zgodnie ze swoimi upodobaniami – dodał Marek Kubacki.
W audycji mówiliśmy także o Mundialu w Brazylii i podsłuchach ujawnionych przez byłego analityka NSA Edwarda Snowdena. Zapraszamy do odsłuchania audycji Grzegorza Dobieckiego.
PR24/Paulina Olak