Rewolucja na rynku księgarskim? Matras ma nowego udziałowca
Matras, licząca 170 księgarń sieć sprzedaży książek po wielu miesiącach negocjacji znalazła mniejszościowego inwestora. Umowa zostanie podpisana w czwartek. Jak zapewnia jej prezes Mariusz Rutowicz, dzięki temu jego firma odczuje dopływ nowych środków i technologii i zostanie na rynku pod swoją nazwą.
2014-06-12, 09:27
Posłuchaj
Prezes firmy pytany w audycji Bardzo Ważny Projekt Programu 3 Polskiego Radia o sposób na zbudowanie sieci czytelniczej w kraju, gdzie czyta się chyba najmniej w Europie, wymienia trzy elementy.
Po pierwsze księgarze, nie sprzedawcy
Po pierwsze w jego placówkach pracują księgarze, nie sprzedawcy. A to oznacza, że klienci spotykają się w księgarniach Matrasa, tak jak za dawnych lat, z ludźmi czytającymi i kochającymi książki. Umiejącymi o tym rozmawiać.
Pomagają akcje rabatowe
Po drugie – Matras jako jedna z pierwszych firm księgarskich nie bała się wielkich akcji rabatowych – jak mówi prezes Rutowicz, są dni, kiedy wszystkie książki są przecenione o 20-30 procent.
Książka z kawą i winem? Dlaczego nie
I po trzecie – sieć stawia na wizualizację i dobrą atmosferę. W jego księgarni na Nowym Świecie w Warszawie można nie tylko kupić książki, ale napić się kawy czy wina.
REKLAMA
No i internet...
Firma, jak zapewnia jej prezes, dzięki nowemu inwestorowi otrzyma dostęp do nowych technologii, w tym związanych ze sprzedażą w Internecie. A ten, jak twierdzi Rutowicz, jest najważniejszym elementem rozwoju rynku wydawniczego w Polsce. Zdradza jednocześnie, że ponad 70 proc. osób, które kupuje książki w sieci , odbiera je …w księgarni.
jk
REKLAMA