Niemcy zatrzymani, Bośniacy odpadają
Podopieczni Joachima Loewa po zaciętym meczu zremisowali w swoim drugim meczu podczas brazylijskich mistrzostw świata z reprezentacją Ghany 2:2 (0:0). Afrykanie na tle faworyta z Europy pokazali się z bardzo dobrej strony.
2014-06-22, 09:42
Posłuchaj
Ghańczycy po porażce w pierwszej rundzie spotkań ze Stanami Zjednoczonymi, aby myśleć o awansie do dalszych gier, musieli poszukać punktów w meczu z Niemcami. Europejczycy do spotkania przystępowali w dobrych nastrojach, bowiem w swoim inauguracyjnym meczu pokonali Portugalczyków różnicą czterech goli.
Choć pierwsza połowa meczu obfitowała w dogodne sytuacje strzeleckie, obaj bramkarze schodzili na przerwę niepokonani. Jednak sześć minut po wznowieniu gry Niemcy wyszli na prowadzenie – po dośrodkowaniu Thomasa Muellera afrykańskiego golkipera pokonał Mario Goetze. Już chwilę później na tablicy wyników był remis – w 54. minucie wyrównującego gola strzelił Andre Ayew.
Afrykanie na tym nie poprzestali. W 63. minucie po doskonałym podaniu Sulleya Muntariego w sytuacji sam na sam z Manuelem Neuerem znalazł się Asamoah Gyan, który wykorzystał okazję. Cztery minuty później strzelca bramki dla Niemców – Maria Goetzego – na placu gry zastąpił Miroslava Klose. Joker w talii Joachima Loewa nie zawiódł i już chwilę później doprowadził do wyrównania. Choć w ostatnich dwudziestu minutach obie drużyny miały swoje okazje, wynik nie uległ zmianie.
Miroslav Klose, dzięki bramce strzelonej Ghańczykom zrównał się w tabeli strzelców wszech czasów mistrzostw świata z Brazylijczykiem Ronaldo, który z piętnastoma golami dotychczas był samodzielnym liderem tej klasyfikacji.
REKLAMA
Wygrana w męczarniach
Mecz z Iranem dla zawodników z Argentyny miał być łatwy i przyjemny. Nikt nie spodziewał się, że drużyna z Bliskiego Wschodu postawi podopiecznym Alejandro Sabelli tak trudne warunki. Zwycięskiego gola dla Albicelestes dopiero w doliczonym czasie gry zdobył Leo Messi i gracze z Ameryki południowej pokonali Iran 1:0 (0:0).
O ile w pierwszej połowie grający pod wodzą Carlosa Queiroza Irańczycy byli ustawieni bardzo defensywnie, to w drugiej części meczu starali się atakować bramkę Argentyńczyków. W 67. minucie po doskonałym dośrodkowaniu Pejmana Montazeriego bliski pokonania Sergia Romero był Askhan Dejagah.
Argentyńczycy, choć w dwóch meczach wywalczyli komplet punktów i zapewnili sobie już awans do 1/8 finału, w meczu z Iranem nie pokazali się z dobrej strony. Albiclestes przez całe spotkanie atakowali niemrawo, a zwycięstwo zawdzięczają tylko i wyłącznie błyskowi geniuszu Leo Messiego.
Kolejny błąd sędziowski
Europejski debiutant na mundialu – Bośnia i Hercegowina – już po drugim meczu żegna się z marzeniami o dobrym wyniku w turnieju. Zawodnicy z Półwyspu Bałkańskiego po porażce z Argentyną, tym razem ulegli 1:0 (1:0) Nigeryjczykom, którzy w swoim pierwszym meczu po bardzo słabej grze bezbramkowo zremisowali z Iranem.
REKLAMA
Pierwsze minuty spotkania należały do Bośniaków, którzy byli bardzo bliscy pokonania Vincenta Enyeamy. W 20. minucie meczu do siatki trafił Edin Dzeko, ale arbiter z Nowej Zelandii – Peter O’Leary – nie uznał prawidłowo zdobytego gola, niesłusznie odgwizdując spalonego. Był to ewidentny błąd sędziego. Swoją szansę zwietrzyli Nigeryjczycy i w 29. minucie prowadzenie Afrykanom dał Emmanuel Emenike. Bośniacy do końca spotkania mimo ataków nie zdobyli bramki i pożegnali się z turniejem.
W ostatniej kolejce grupy F Argentyna zmierzy się z Nigerią, a Iran zagra z Bośnią i Hercegowiną.
GRUPA F (21-22.06):
Argentyna – Iran 1:0 (0:0)
REKLAMA
Nigeria – Bośnia i Hercegowina 1:0 (1:0)
GRUPA G (21-23.06):
Niemcy – Ghana 2:2 (0:0)
Stany Zjednoczone - Portugalia (godz. 00:00)
REKLAMA
GRUPA H (22.06):
Belgia – Rosja (godz. 18:00)
Korea Południowa – Algieria (godz. 21:00)
W codziennym studiu mundialowym Polskiego Radia 24 analiza spotkań grupy F i G.
REKLAMA
Zapraszamy do odsłuchania audycji Tomasza Kowalczyka!
PR24/Mateusz Patoła
REKLAMA