Rosję dusi recesja i słaby rubel
Rosja gospodarczo jest niesamodzielna, uważają eksperci. Za pieniądze pochodzące z gazu i ropy kupuje wszystkie towary. Czy nadszedł czas to zmienić? Na razie recesja i słaba waluta raczej nie sprzyjają reformom.
2014-06-23, 14:52
Posłuchaj
W minionym tygodniu Ukraina zniosła ograniczenia na wwóz polskiej wieprzowiny. Sytuacja, niestety, nie zmieniła się jeżeli chodzi o Rosję, obowiązuje tam embargo zarówno na wieprzowinę jak i produkty mleczne. Pod koniec czerwca Rosjanie mają przeprowadzić kontrolę w polskich zakładach, która może doprowadzić do zniesienia zakazu.
Polski eksport do Rosji w ostatnim czasie znacząco spadł
Rynek rosyjski jest nadal chłonny – mówi Marek Ociepka, radca Wydziału Promocji Handlu i Inwestycji przy polskiej ambasadzie w Moskwie - i potrzebuje wszystkich towarów, które ma Polska. Nasz kraj jest nadal jednym z największych partnerów Rosji. Jesteśmy czwartym partnerem pod względem gospodarczym wśród krajów Unii Europejskiej, przed nami są: Holandia, Niemcy i Włochy. Jesteśmy też dziesiątym partnerem na świecie z obrotami ponad 36 mld dolarów. Nadal utrzymuje się tendencja dobra. Spadek importu do Rosji jest widoczny od nowego roku nie tylko z Polski, ale z całego świata.
Eksport ze świata do Rosji spadł w pierwszych miesiącach o 6,5%, z Polski o ok. 5%, podobnie jak z krajów Unii Europejskiej, także z Niemiec.
Recesja i słaba waluta
Według Marka Ociepki, to nie polityka jest przyczyną spadku eksportu. Gospodarka Rosji już drugi rok z rzędu jest w stanie recesji. Rok 2013 zamknął się wzrostem produkcji przemysłowej na poziomie 0, czyli bez wzrostu. W tym roku nie jest lepiej, a to się przekłada na zmniejszenie importu towarów do Rosji.
REKLAMA
Druga przyczyna to kurs waluty. W pierwszych kilku miesiącach tego roku rubel stracił na wartości w dolarze 12%, a na euro nawet 20%. Oznacza to, że aby Rosja utrzymała ten sam poziom importu, ceny powinny w kraju wzrosnąć o 20%.
Rubel się już wzmacnia, a to oznacza, że będzie wracał do poziomu poprzedniego i eksport do Rosji będzie łatwiejszy.
A co z rosyjską gospodarką?
Jest spór, wręcz doktrynalny – twierdzi pracownik polskiej ambasady w Moskwie – czy nadal utrzymywać gospodarkę na zasadzie „sprzedamy ropę i gaz, a resztę kupimy”. Eksport Rosji przewyższa 500 mld dolarów, import 300 mld dolarów, a więc 200 mld dolarów jest rezerwy, ale Rosja sprowadza praktycznie wszystko, poza tymi surowcami. Jakiekolwiek wahnięcie, jak to ma miejsce obecnie, w eksporcie artykułów do Rosji, powoduje wzrost cen na rynku rosyjskim, a więc inflację. Część mądrych ludzi twierdzi, że kraj jest niesamodzielny, jeśli chodzi o zabezpieczenie podstawowych potrzeb i trzeba zacząć inwestować w gospodarkę. Jeśli ktoś chciałby pozostać na rynku rosyjskim, to musi rozpatrzyć możliwość np. montowania czy składania części produkcji na terenie Rosji.
Według danych GUS, w 2013 roku polski eksport do Rosji stanowił 5,6% całości naszego eksportu.
REKLAMA
Karolina Mózgowiec, ula
REKLAMA