Brazylijski dreszczowiec

Pierwsze spotkania fazy pucharowej brazylijskiego mundialu już za nami. Po długiej walce Canarinhos pokonali wreszcie Chile w rzutach karnych. Natomiast Urugwaj, któremu wyraźnie zaszkodziło zwieszenie Suareza, uległ Kolumbii.

2014-06-29, 08:27

Brazylijski dreszczowiec

Posłuchaj

29.06.14 Andrzej Janisz „Brazylia rozpoczęła porywająco, a Chile trochę ostrożnie (…)”
+
Dodaj do playlisty

Tempo spotkania Brazylia – Chile było imponujące. Niemal każdy atak spotykał się z natychmiastową odpowiedzią drużyny przeciwnej. Wynik 1:1 (1:1) w regulaminowym czasie gry był jak najbardziej sprawiedliwy. Dogrywka także nie wyłoniła zwycięzcy, więc konieczne były rzutu karne, w których skuteczniejsza okazała się Brazylia (3:2). Natomiast Urugwaj wyraźnie zagubił się w ataku po utracie Suareza, czego najlepszym dowodem jest porażka z Kolumbią 0:2 (0:1).

Niepewny brazylijski awans

Brazylijscy piłkarze wystawili na ciężką próbę swoich kibiców. Mecz z Chile był popisem dynamicznego i szybkiego futbolu, ale dopiero rzuty karne zadecydowały o  awansie. Mówi się, że szczęście sprzyja lepszym, a Brazylia nie była wiele lepsza od Chile.

– Mecz był otwarty, ofensywny, bez zbytniego myślenia o obronie. Coś takiego denerwuje trenerów, ale cieszy kibiców. Brazylia rozpoczęła porywająco, a Chile trochę ostrożnie, jak zawsze ma to miejsce podczas walki z faworytem i gospodarzem – mówił w PR24 Andrzej Janisz, komentator sportowy.

Rodriguez – kolumbijski bohater

Mecz z Kolumbią miał odpowiedzieć na pytanie, czy Urugwaj potrafi wygrywać bez Suareza. Wynik mówi sam za siebie. Kolumbia zwyciężyła 2:0, a obie bramki zdobył Rodriguez, który tym samym stał się bohaterem kolumbijskiej reprezentacji. Jego pierwsza bramka pretenduje do miana najpiękniejszej podczas brazylijskiego mundialu.

REKLAMA

– Urugwaj nie istnieje bez Suareza, zespół jest od niego uzależniony. Kolumbia imponuje siłą i mocą. Wygrała właśnie czwarty mecz, zdobyła jedenaście bramek, straciła tylko dwie – powiedział Andrzej Janisz.

– Możemy mówić o pewnej umiarkowanej niespodziance. Kolumbia nie znalazła się przypadkowo w dalszej części rozgrywek. Prezentuje solidny, uporządkowany futbol z pomysłem na grę. Pierwsze trafienie Rodrigueza było absolutnie fenomenalne. Wszystko zrobił jak trzeba – ocenił w PR24 o. Paweł Gużyński, dominikanin, entuzjasta piłki nożnej.

Zapraszamy do odsłuchania audycji Tomasza Zimocha!

PR24/Grzegorz Maj

REKLAMA

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej