Autem za granicę

Partnerstwo dla Bezpieczeństwa Drogowego udostępniło nową, darmową aplikację „Autem za granicę”. Dzięki niej kierowcy wybierający się w zagraniczną podróż będą mogli sprawdzić, jakie są przepisy ruchu drogowego w poszczególnych krajach, jakie są kary za ich złamanie i wzbogacą się w wiele innych użytecznych informacji.

2014-07-10, 17:39

Autem za granicę
. Foto: flickr/cedward brice

Posłuchaj

10.07.14 Maciej Wroński „W dzisiejszych czasach Europa mówi piratom drogowym stop! (…)”
+
Dodaj do playlisty

Wybierając się na wakacje samochodem, nie musimy już kupować stosu podręczników i kodeksów ruchu drogowego kraju do którego się wybieramy. Wystarczy, że będziemy mieli ze sobą telefon i ściągniemy stosowną aplikację. Można się z niej dowiedzieć między innymi o maksymalnej prędkości na danej drodze i ilości możliwych promili.

– Nowa aplikacja jest dostępna w smartfonach z systemem Android. Pobrać ją można bezpłatnie ze strony internetowej www.pbd.org.pl. Dowiemy się z niej  na przykład o wysokości sankcji, jakie grożą za naruszenie przepisów. Warto to sprawdzać, bowiem wśród kar są nie tylko te pieniężne, ale również możliwość zatrzymania prawa jazdy na 3 miesiące  – powiedział Maciej Wroński z Partnerstwa dla Bezpieczeństwa Drogowego.

Nie uciekniesz przed zapłatą

W każdym kraju obowiązują inne przepisy drogowe, jak i inne kary za ich naruszenie. Trzeba zauważyć, że już nie tak prosto uciec przed karą za złamanie prawa drogowego dokonane za granicą, ze względu na porozumienie między krajami Unii Europejskiej. Sumy bywają niebagatelne – mandat może wynosić nawet 3,700 euro.

– W Unii Europejskiej istnieje dyrektywa, która pozwala wszystkim państwom członkowskim namierzyć  samochody po numerze rejestracyjnym i następnie egzekwować kary w postaci mandatów. Wiele państw sprzedaje te należności publiczno-prawne firmom windykacyjnym –  ostrzegał Gość PR24.

REKLAMA

Kultura jazdy za granicą

Polscy kierowcy w sposób permanentny łamią zasady savoir vivre’u drogowego. Nadużywają w jeździe lewego pasa, w nieuzasadnionych okolicznościach trąbią, migają światłami, w sposób złośliwy przyhamowują, grożą. Policjanci zaś czają się w krzakach i stoją w nieoznakowanych miejscach. Oprócz krajów bałkańskich, kultura jazdy za granicą, szczególnie tą zachodnią, jest o wiele wyższa.

– Kultura jazdy za granicą jest inna. Będąc za granicą musimy się dostosować do tam panujących zasad. Kiedy widzimy, że kierowcy zachowują bardzo dużą dyscyplinę, warto się stosować w sposób rygorystyczny do przepisów. Jak się nie wiemy, jak się zachować, patrzmy jak się jeżdżą miejscowi– podkreślał Gość PR24.

PR24

Polecane

REKLAMA

Wróć do strony głównej