Rosyjski ostrzał Ukrainy
Opublikowane przez Stany Zjednoczone zdjęcia satelitarne potwierdzają rakietowy ostrzał Ukrainy z terytorium Rosji. Jest to twardy dowód na to, że prorosyjscy separatyści otrzymują zza granicy wsparcie ciężkiej artylerii.
2014-07-29, 11:55
Posłuchaj
Kreml zdecydowanie odrzucił oskarżenia, jakoby Rosja była zaangażowana w konflikt na wschodniej Ukrainie. Rosyjskie MSZ opublikowało oświadczenie skierowane do Waszyngtonu, w którym zarzuca Amerykanom fabrykowanie dowodów i prowadzenie negatywnej kampanii antyrosyjskiej opartej na kłamstwach.
– Amerykańskie zdjęcia są ważne dla ekspertów, ale mało znaczą dla ukraińskiej opinii publicznej. Na zachodzie Ukrainy panuje przekonanie, że katastrofa MH17 to dzieło Rosjan i ludzie będą dalej uważali, że mają rację. Natomiast jeśli chodzi o Rosję, to panuje przekonanie, że samolot zestrzelili Ukraińcy. Publikacja zdjęć nic nie zmieniła, każdy obstaje przy swojej racji – mówiła w PR24 Olena Babakova z ukraińskiej redakcji Polskiego Radia.
Odzyskiwanie wschodu kraju
Na terenach wschodniej Ukrainy wciąż trwają walki i siły rządowe Kijowa odbijają kolejne tereny, które zajęte były przez prorosyjskich separatystów. Ukraińskie wojska wkroczyły do Torez i Szachtarska , czyli miast nieopodal wraku malezyjskiego samolotu. Armia ukraińska przejęła inicjatywę.
– Operacja zbrojna przebiega pomyślnie. Zajęty został bardzo ważny punkt strategiczny, który nazywa się Sawur-Mogiła. Jest to miejscowość położna wyżej i dzięki temu jest dobrym punktem prowadzenia ostrzału, a także obserwacji. Wygląda na to, że Rosja wciąż zasila separatystów bronią, ale już nie tak intensywnie – oceniła Gość PR24.
Rosja w potrzasku
Unijni dyplomaci pochylą się nad sankcjami trzeciego stopnia dla Rosji, ale kolejny cios Kremlowi wymierzył Stały Trybunał Arbitrażowy w Hadze. Zasądził on, że Rosja musi wypłacić akcjonariuszom nieistniejącego już koncernu naftowego Jukos 50 miliardów dolarów.
– Na terenie Rosji wyrok zostanie odebrany jako kolejny atak, natomiast wyrok ma duże znaczenie dla Zachodu. Orzeczenie udowadnia, że Władimir Putin nie zmienił się na gorsze w ciągu ostatnich lat, lecz był to człowiek o takim samym, barbarzyńskim podejściu już 10-15 lat temu. Okazało się, że nie szanuje on prawa własnego państwa, a także międzynarodowego. Decyzja Hagi to symbol – powiedziała Olena Babakova.
PR24/GM