MSZ Izraela: mamy dowody, że 47 proc. zabitych w Strefie Gazy to bojownicy
MSZ Izraela w ten sposób odpiera oskarżenia wspólnoty międzynarodowej o dużą liczbę ofiar wśród ludności cywilnej.
2014-08-02, 19:09
- Wojsko przeprowadziło bardzo profesjonalne i wiarygodne badanie, z którego wynika, że co najmniej 47 proc. ofiar śmiertelnych to terroryści. Armia ma ich nazwiska i zdjęcia - powiedział w telewizji izraelskiej wiceminister spraw zagranicznych Cachi (Icchak) Hanegbi.
Palestyńskie organizacje obrony praw człowieka w Strefie Gazy twierdzą, że co najmniej 80 procent z ponad 1650 Palestyńczyków, którzy zginęli podczas izraelskiej operacji zbrojnej, to ludzie nie biorący udziału w walkach.
W opublikowanym w sobotę raporcie UNICEF podaje, że w Strefie Gazy zginęło prawie 300 dzieci.
Wskutek bombardowań i ostrzałów izraelskich od 8 lipca do 2 sierpnia w Strefie Gazy zginęło 187 palestyńskich chłopców i 109 dziewczynek, przy czym co najmniej 203 dzieci nie skończyło 12 lat - sprecyzowała organizacja.
Konflikt izraelsko-palestyński - tu czytaj więcej>>>
Małoletni stanowią ok. 30 proc. cywilnych ofiar śmiertelnych - podał UNICEF, zastrzegając że dysponuje jedynie danymi szacunkowymi.
REKLAMA
Rada Praw Człowieka ONZ oskarżyła Izrael o "nieproporcjonalne i masowe ataki" i wszczęła międzynarodowe śledztwo w sprawie naruszeń prawa, do których mogło dojść podczas ofensywy Izraela w Strefie Gazy. Projekt rezolucji w tej sprawie przygotowali Palestyńczycy.
Izrael, który w ofensywie stracił 63 żołnierzy i trzech cywilów, utrzymuje, że zrobił, co w jego mocy, by uniknąć ofiar wśród niewinnych ludzi. Zdaniem władz izraelskich to postępowanie radykałów z palestyńskiego Hamasu prowadzi do tak dużych ofiar, ponieważ bojownicy tego ugrupowania działają na gęsto zaludnionych terenach.
PAP, bk
REKLAMA