Kosztowna wyprawka szkolna
Każdy rok szkolny stanowi poważne nadszarpnięcie domowego budżetu. Koszt szkolnej wyprawki może wynosić nawet kilkaset złotych. W szczególnie trudnej sytuacji znajdują się rodziny mniej zamożne.
2014-08-13, 15:21
Posłuchaj
Zakup kompletu podręczników i plecaka wraz z całym wyposażeniem wynosi co najmniej kilkaset złotych, nie mówiąc już o innych wydatkach, jak choćby strój na zajęcia wychowania fizycznego. Ministerstwo Edukacji Narodowej stara się pomóc najuboższym rodzinom poprzez kolejną odsłonę programu „Wyprawka Szkolna”. Pomaga także Caritas poprzez akcję „Tornister pełen uśmiechów”.
Darmowy podręcznik
Rewolucją w systemie edukacji ma być przygotowany przez MEN darmowy podręcznik dla pierwszoklasistów. Największą zaletą rozwiązania jest właśnie brak jakichkolwiek kosztów. Natomiast istnieje kilka problemów: podręcznik nie jest w pełni gotowy, jego „żywotność” szacuje się na trzy lata, ponieważ ma być on przekazywany kolejnym rocznikom, zawartość budzi wątpliwości ekspertów i samych rodziców.
– Jeśli chodzi o efekt ekonomiczny, to podręcznik MEN jest wyjściem naprzeciw osobom, które są gorzej uposażone i trudniej im o zapewnienie dzieciom książek. Jestem jednak sceptycznie nastawiona do tego podręcznika, ponieważ jest miernej jakości – mówiła w PR24 Ewa Świerżewska, aktywna mama i dziennikarka.
Kredyty na wyprawki
Szkolna wyprawka stała się jednym z najpoważniejszych wydatków Polaków, a tym samym znalazła się w gronie najczęstszych powodów zaciągania kredytów. Kończą się wakacje, portfel świeci pustkami, a kilkaset złotych na wyposażenie dziecka do szkoły musi się znaleźć.
REKLAMA
– Pierwszy kredyt zaciągamy na święta Bożego Narodzenia, drugi na wakacje, a trzeci coraz częściej na wyposażenie dziecka do szkoły. Tych kilkuset złotych często nam brakuje, a pamiętajmy, że jest to kwota na jedno dziecko, a ich często jest w rodzinie więcej. Banki ostrożnie występują z ofertą kredytową na wyprawki szkolne, ponieważ są to bardzo małe kwoty, ale wysoko oprocentowane i kredytobiorca może wpędzić się w spore koszty, a w spłacie tego typu zobowiązań nie ma litości – powiedział w PR24 Tomasz Jaroszek, dziennikarz ekonomiczny.
PR24/GM
REKLAMA